Wiecie co?
Mam WAKACJE! Długo oczekiwany odpoczynek..
Ten rok akademicki był bardzo ciężki, nie tylko na uczelni, ale również psychicznie. Mam nadzieję, uda mi się teraz trochę odpocząć.
Mam małe plany dotyczące bloga. W wakacje będzie mnie tu więcej, zamęczę Was postami o różnej tematyce. Wracam do domu w następnym tygodniu i będę działać.
A dzisiaj chciałam Wam pokazać kilka moich ulubieńców domowej roboty. Wiecie już chyba, jak bardzo lubię zupy krem. Pokazywałam już Wam zupy z
pieczonej papryki i marchewki oraz z
cukinii. Teraz czas na brokuły:
Zupa, która nie wymaga praktycznie ani składników, ani wiele czasu. Wystarczą mrożone brokuły (oczywiście świeże miło widziane), woda, sól, pieprz, czosnek (świeży lub granulowany), wszystko mieszamy, gotujemy i blendujemy.
Łyżka jogurtu greckiego dodaje ciekawego smaku. :)
Krem z pieczonej dyni i marchewki - poezja.. :) Szkoda, że już nie mam więcej zamrożonej dyni, muszę poczekać do jesieni..
Lato w pełni (a przynajmniej w kalendarzu), a mi się marzy takie prawdziwe mleko kokosowe. Ale jak się nie ma co się lubi..to trzeba kombinować samemu.
Opakowanie wiórków kokosowych zalewamy wodą i zostawiamy na noc. Wszystko blendujemy i przecedzamy przez gazę. Myślę, że jest to najprostsza wersja mleka roślinnego i w ten sposób możemy stworzyć np. mleko owsiane czy migdałowe.
Następna propozycja może nie wygląda ładnie na zdjęciu, ale smakuje prze-pysz-nie. :) Przedstawiam Wam pastę kanapkową z suszonymi pomidorami:
Wiecie już, jak bardzo kocham prostotę, szczególnie w kuchni. Nie inaczej było teraz, pasta składa się z trzech składników - serka śmietankowego, kilku suszonych pomidorów i ząbka czosnku. Wszystko zblendujcie i macie pyszną pastę na kilka porcji. :)
Mam nadzieję, że może coś Wam wpadło w oko i skusicie się na któryś z pomysłów. A co Wy ciekawego przyrządziliście ostatnio w Waszej kuchni?