Nie znam nikogo, kto nie lubiłby kuchni włoskiej. Nikogo. Jednak kiedy zadaje się nam pytanie, z czym się nam kojarzy kuchnia włoska, zwykle padają dwie odpowiedzi: z makaronem albo z pizzą. Troszkę to smutne, żeby nie powiedzieć barbarzyńskie, że tak upraszczamy i spłycamy odbiór tradycji kulinarnej tego pięknego kraju, tradycji, która jest o wiele bogatsza niż nam się na co dzień zdaje.
Żeby poszerzyć choć odrobinę znajomość włoskich specjałów, proponuję wam dzisiaj słoneczną zupę jarzynową prosto z Italii.
Składniki:
- mały bakłażan
- 2 duże pomidory
- ziemniak
- marchewka
- łodyga pora
- 400 g fasolki cannelini z puszki
- 2 łyżeczki bazylii
- 10 g. suszonych prawdziwków
- 50 g. makaronu ryżowego
- 3 łyżeczki pesto
- świeżo starty parmezan
- bulion warzywny.
Przygotowanie:
Bakłażana należy pokroić w plasterki o grubości ok. 1 cm, a potem każdy plaster na ćwiartki. Pomidory i ziemniaki kroimy w kostkę, marchew w paski o dł. ok. 2 cm, a pora w prążki. Faslokę z całym sosem przekładamy do garnka, dodajemy bakłażana, pomidory, ziemniaki, marchew i pora. Dolewamy bulion i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień i podgrzewamy jeszcze przez kwadrans. Dodajemy bazylię i grzyby oraz makaron ryżowy. Gotujemy jeszcze 5 minut. Kiedy warzywa są już miękkie, zdejmujemy garnek z ognia i rozprowadzamy w zupie pesto. Podajemy z utartym parmezanem.