Tak bardzo nie mogę doczekać się Świąt, że postanowiłam już w ten weekend upiec piernik i oczywiście go zjeść! Mega szybki w zrobieniu i bardzo, bardzo dobry. Nie przepadam za orzechami włoskimi i skórką pomarańczową w piernikach, więc dodałam swój własny, ulubiony dodatek, czyli suszone śliwki. Połączenie bardzo trafione. A poniżej przepis.
Piernik z suszoną śliwką.
Składniki:
- 2 jajka
- 100 g cukru
- ok. 250 ml płynnego miodu
- 125 ml stopionej margaryny
- 125 ml mocnej kawy
- 280 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
- łyżeczka mielonego cynamonu
- łyżeczka mielonego imbiru
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2-3 rozgniecione goździki
- 150 g suszonej śliwki
W misce utrzyj jajka z cukrem. Następnie ciągle ucierając dodawaj powoli roztopioną i ostudzoną margarynę, kawę i miód. W drugiej misce połącz mąkę z przyprawami, sodą i proszkiem do pieczenia. Dodaj do masy i zmiksuj. Śliwki pokrój na kawałki i wmieszaj do piernikowej masy. Przełoż do keksówki wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą. Piecz ok. 45-50 minut w temperaturze 180 st.
Na Święta jak znalazł :)