Estończycy zwą ją kasukas, a Rosjanie szubą. W każdym razie pod grubą warstwą warzyw, która otula niczym najcieplejsze futro, zwykle kryje się wędzony śledź. Niezbyt za nim przepadam, więc gdy odkryłam, że można tę sałatkę zrobić także z wędzonym łosie...