Kiedyś mama miała taką cudowną, starą gofrownicę, która wyczarowywała takie cudne gofry, chrupiące, delikatne, lepsze niż z budki z goframi! Niestety, jak każdy sprzęt zepsuła się :( Teraz nie ma już takich cudnych gofrownic, aczkolwiek ta, którą mam jest okej :) Gofry wychodzą w kształcie kilku złączonych ze sobą serc.
Pyszne wyszły, zrobiłam cała górę i wszystkie zjedliśmy :)
Dekorowane domowym dżemem z czarnej porzeczki, posypką cukrową i czekoladowymi sercami. W takiej wersji idealne na
Walentynki :)
Czego potrzebujemy?- 3 szklanki mąki
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 6 łyżeczek cukru
- 4 jajka
- kostka margaryny
- 2 i 2/3 szklanki mleka
Robimy!
Margarynę rozpuszczamy w rondelku, zostawiamy do ostygnięcia. Mieszamy w misce wszystkie składniki, dodajemy ostudzoną margarynę i miksujemy do uzyskania jednolitej masy o konsystencji gęstej śmietany.
Wskazówka
Wszystkie składniki powinny mieć pokojową temperaturę, wtedy ciasto będzie bardziej puszyste.