Było deszczowe, niedzielne popołudnie. Ciemno i ponuro. Nagle dzwoni Wujek Myśliwy i mówi, że za godzinę wbije mi na chatę z danielem. Nie z Danielem, tylko z danielem. Jak powiedział, tak zrobił, w związku z czym mieliśmy niepowtarzalną okazję obejrze...