Z różnych przyczyn dopiero dziś witam się z Wami w 2015 roku.
Na powitanie proponuję szarlotkę.
Szarlotek piekłam już wiele, z różnych przepisów, lecz zawsze z chęcią wracam do tej najbardziej tradycyjnej - tej, którą piekła moja Babcia.
Składniki (foremka o wymiarach 23 x 28 cm):
Ciasto- 3 szkl mąki,
- 2 łyżki cukru,
- 1 cukier waniliowy,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1 jajko,
- 1 kostka zimnego masła,
- 2-3 łyżki śmietany
Masa jabłkowa- 2 kg kwaskowych jabłek,
- 1 szkl cukru,
- 1-1,5 łyżeczki cynamonu,
- 3-4 łyżki bułki tartej
dodatkowo:- masło i bułka tarta (lub kasza manna) do wysmarowania foremki
Wykonanie:
Na stolnicę przesiać przez sito mąkę, dodać 2 łyżki cukru, cukier waniliowy, proszek do pieczenia oraz zimne masło - posiekać całość nożem, aby powstała "kaszka". Następnie wbić jajko i dodać śmietanę, po czym zagnieść szybko ciasto.
Ciasto podzielić na dwie części 2/3 : 1/3. Obie porcje zawinąć w folię spożywczą i schować na mniej więcej godzinę: większą część do lodówki, mniejszą do zamrażalnika.
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o najgrubszych oczkach. Do jabłek dosypać cukier, cynamon oraz tartą bułkę i całość wymieszać.
Wyjąć z lodówki większą porcję ciasta. Rozwałkować ją na stolnicy posypanej mąką na wielkość dna foremki (jeśli używamy papieru do pieczenia, można rozwałkować ciasto bezpośrednio na papierze i potem całość przenieść do foremki, wyścielając jej dno). Rozwałkowane ciasto przenieść na wałku do foremki i wyłożyć nim dno oraz boki blachy (uprzednio wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką lub kaszą manną), tworząc niewielki rant.
Ciasto na dnie nakłuć gęsto widelcem. Wyłożyć na nim równą warstwę startych jabłek, a następnie zetrzeć na tarce o najgrubszych oczkach drugą porcję ciasta, wyciągniętą z zamrażalnika.
Piekarnik nagrzać do temperatury 200 C, wstawić do niego blachę z ciastem i piec około godziny, aż nabierze złotego koloru.
Za chwilę Dzień Babci i Dziadka, więc może skusicie się i upieczecie szarlotkę?