Tamtejsze górzyste tereny i surowy klimat nie rozpieszczały mieszkańców, dlatego też do gotowania używano najprostszych i ogólnodostępnych składników, stąd w kuchni regionu dużo jest potraw na bazie kapusty, ziemniaków, kasz oraz grzybów, w które obfitowały okoliczne lasy.
Z tych niewyszukanych produktów podkarpackie gospodynie wyczarowywały prawdziwe kulinarne cuda, bo "prosto" w kuchni, nie oznacza "gorzej", wręcz przeciwnie, o czym świadczy poniższy przepis.
"Fuczki" miałam już od dawna w planach. Do usmażenia placków zachęciły mnie
Mirabelka oraz autorka bloga
Kuchnia zakrapiana winem, które dodały je do zeszłorocznej edycji akcji
"Kuchnia Krajów Słowiańskich".
I choć moje zdjęcie nie jest tak "wypasione" jak u w/w blogerek, to zaręczam, że "fuczki" smakują wyśmienicie.
- 2 szkl mąki
- 2 szkl mleka
- 1 jajko
- 400 g kiszonej kapusty*
- sól
- pieprz
- olej do smażenia
Wykonanie:
Jajko rozkłócić z mlekiem, dosypać mąkę, dodać sól i pieprz do smaku, a następnie wszystkie składniki wymieszać rózgą lub mikserem, aż powstanie gładkie ciasto naleśnikowe.
Kapustę odcisnąć i drobniej pokroić. Dorzucić ją do ciasta. Wymieszać.
Na patelni rozgrzać olej.
Na gorący tłuszcz kłaść łyżką porcje ciasta, formując okrągłe placki.
Smażyć je na średnim ogniu z obu stron na złoty kolor.
Po usmażeniu odsączyć z placków nadmiar tłuszczu papierowym ręcznikiem.
Fuczki można podać z dodatkiem kwaśnej śmietany.
* Kapustę można wcześniej obgotować.