Niedziela. Pobudka przed czwartą. Godzinna podróż do pięknego lasu, w sumie na rekonesans co słychać, czy może grzyby jakieś wyrosły, a może uda się nazbierać jagód? Grzybów nie ma, jagody i owszem, są :)
Wykorzystałam część wspaniałych jagódek do bardzo dobrego dżemu, na bazie truskawek, i z niecodziennym dodatkiem - świeżym rozmarynem. Moim zdaniem pasuje cudownie!
Proporcje:1,5 kg truskawek0,5 kg cukrusok z 1 cytryny2 szklanki jagód 1 płaska (lub do smaku) łyżeczka drobniutko posiekanych liści świeżego rozmarynuPrzygotowanie:Truskawki myję, a potem obieram z szypułek (nie odwrotnie, bo nasiąkną wodą). Kroję je na pół i przekładam do szerokiego garnka, zasypuję cukrem i gotuję na niewielkim ogniu ok. 3 godzin. Po tym czasie przelewam zawartość garnka na durszlak i odsączam owoce. Sok przelewam do butelki (doskonały do napojów), a truskawki z powrotem przekładam do garnka. Dolewam sok z cytryny i dokładam jagody i drobno posiekany rozmaryn, ponownie razem gotuję na małym ogniu - ok. 30 minut, do momentu gdy jagody się lekko rozpadną. Gorący dżem przekładam do wyparzonych słoiczków, mocno zakręcam i pasteryzuję przez ok. 10 minut.