Robi się coraz cieplej, a wraz ze zmianą temperatury zmieniają się nasze kulinarne zachcianki. Jest taka potrawa, która świetnie pasuje na upały. Jest to libańska sałatka Tabbouleh - lekka, orzeźwiająca, z dużą ilością świeżych warzyw, jedzona na zimno jako samodzielne danie albo dodatek do mięsa. Rześkości nadaje jej świeża mięta, natka pietruszki, sok z cytryny i świeży ogórek. Można ją jeść na dowolny posiłek, polecam do tego szklankę kefiru, maślanki albo zsiadłego mleka. Ze składnikami można kombinować, kaszę bulgur zamienić na kuskus albo kaszę jaglaną, dodać cebulę, pestki granatu albo z czegoś zrezygnować. Na pewno Tabbouleh musi być z dużą ilością natki pietruszki i miętą. Naprawdę pychota, kto nigdy nie próbował, niech zrobi i przekona się sam!
Składniki:
na 4 średnie porcje
- 200 g kaszy bulgur
- 2 pomidory (400 g)
- 1 papryka (200 g)
- 1 ogórek (100 g)
- 2 pęczki natki pietruszki (30 g)
- 10 listków mięty
- sok z ½ cytryny
- skórka z ½ cytryny
- 3 łyżki oleju rzepakowego (30 g)
- 1 ząbek czosnku / pieprz
- ew. odrobina soli do gotowania kaszy
Wykonanie:
- Kaszę ugotować (około 15 minut) w około 2 szklankach wody (ew. lekko posolonej). Wystudzić.
- Pomidory sparzyć, obrać i pokroić w kostkę. Paprykę umyć i pokroić w kostkę. Ogórka obrać, wyciąć gniazda nasienne i również pokroić w kostkę.
- Miętę i natkę pietruszki umyć i drobno posiekać. Cytrynę sparzyć, zetrzeć skórkę i wycisnąć sok.
- Wszystkie składniki wymieszać dodając olej rzepakowy i doprawić pieprzem albo drobno posiekanym ząbkiem czosnku. Jeść od razu, po schłodzeniu w lodówce albo zabrać ze sobą na wynos. Smacznego!
1 średniej wielkości porcja dostarcza: