. W sobotni poranek spakowałam walizki, a w zasadzie jedną walizkę. Trzy razy sprawdzałam czy wszystko mam, zatrzasnęłam drzwi do auta i ruszyłam w trwającą trzy godziny podróż. Ruszyłam ku pięknemu, niemal bajkowemu miejscu. Spokój, cisza, pełno kwiat...