Piątek, piąteczek! U mnie dziś bardzo pracowicie, dzień resetu i 10 godzin po za domem :/ No niestety dziś jestem aż 8 godzin w szkole i to jeszcze na zerówkę - masakra! Dodatkowo dochodzą sprawdziany, ale nie można tracić nadziei i mam nadzieję, że jakoś to przeżyję :) Trzymać kciuki ;)
Na osłodzenie tego pracowitego dnia mam dla Was batonika od marki Cocofina, którego jakiś czas temu otrzymałam do testów. Na blogu pojawił się już jeden smak,
a znajdziecie go tutaj (klik). Tamten podbił moje serce, a jak sprawdził się ten? Również zaskoczy mnie swoją kokosową magią? Zapraszam! :)
Skład:
Wygląd: Batonik nie jest jakiś szczególnych rozmiarów, ale przynajmniej nadaje się na szybką przekąskę między przerwami w szkole czy w pracy :) Jego szata graficzna est bardzo ładna i nawiązuje kolorem do smaku, którym jest zestawienie kokosa z kakao. Dodatkowo mamy tu informację, że wszystkie składniki są organiczne - nic tylko zajadać!
Po otworzeniu batonik miał lekko kakaowy kolor, ale jednak karmelowa barwa rodzynek i daktyli miała tutaj przewagę. Gołym okiem też widać było wiórki kokosowe oraz ziarna kakao.
Mniam!
Smak: Zapach mnie dosłownie ujął, bo było to zestawienie gorzkiego kakao ze słodkim daktylowym aromatem i prażoną nutą kokosa. Combo idealne? A jakże! Batonik był miękki, dużo delikatniejszy w strukturze od znanych mi innych ''raw'' słodyczy. Jednak mnie to kompletnie nie przeszkadzało i nie wpłynęło w żadnym stopniu na smak. Właśnie...smak? POEZJA! Mocno czuć w nim słodycz daktyli i rodzynek, a ziarna kakaowca ciągle chrupią między zębami. Ich smak jest cudowny i porównywalny z dobrej jakości gorzką czekoladą. Wiórki kokosowe są podprażone i bardzo fajnie ''chrzęszczą'' w buzi :D Super pomysł, super smak...czego chcieć więcej? Myślę, że fani kokosu będą zachwyceni! To jest właśnie idealna rzecz dla nich :) Mnie oczarowała ;) Stawiam ją na równi z poprzednim smakiem kokosa i daktyli!
Podsumowując:
11/10!
Czy kupię ponownie? - Tak!