Eh, ciężka noc była wczoraj, ciężka. Nie mogłam spać, dusiłam się, było mi nie dobrze, kręciło się w głowie, ale w końcu usnęłam. Gdy na zegarku pojawiła się godzina 4.50 obudził mnie straszny ból brzucha. Poleciałam czym prędzej do łazienki i tam spędziłam, męcząc się okropnie, ok. 30 min...wymiotuję. Przestraszyłam się, bo coraz bardziej kręciło mi się w głowie, więc obudziłam mamę. Kolejne 2 godziny koczowania i...wymiotujemy kolejny raz.
Nie macie pojęcia jak mnie wymęczyło, a pomogła nalewka z sosny taty. Dziś też czuję się kiepsko i słabo...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Milka oprócz smacznych, choć słodkich, czekolad ma inne produkty do zaoferowania. Są to min:. ciastka, batoniki i...wafelki! Jednym z tych wafelków jest Choco Wafer, który występuje jeszcze w wersji orzechowej.
Skład:
Wygląd: Wafelki można kupić na sztuki lub w zbiorczym opakowaniu, które jest strasznie drogie (8 zł). Choco Wafer jest okrągły, dość gruby i spory. Forma jest wyjątkowa, nie spotkałam się w Polsce z innym wafelkiem takiego kształtu, ale wiem, żer w Czechach jest takich pełno i to w przeróżnych smakach (np:. banan). Folia fioletowa, logo jest i krówka także...smakowicie ;)
Po rozpakowaniu dostajemy idealnie oblany krążek z odlanym logiem firmy. Szybko się rozpuszcza i myślę, że moczony w mleku byłby idealny :)
Smak: Czekolady, jak z resztą widać, tu nie pożałowano i jest jej gruba warstwa. Jest ciut bardziej wytrawna niż czekolada w tabliczce, ale nie zmienia to faktu, że zalatuje plastikowatym czymś.
Wafelek jest chrupiący, nawet bardzo, a każda jego warstwa dokładnie i hojnie wyłożona kremem kakaowym. Kakao jest tu wyraźnie wyczuwalne i bardzo fajnie współgra ze słodkawą czekoladą. Wafelek jest fajny, ale bez fajerwerków...taki, aby zjeść raz na pół roku ;)
Podsumowując:
7/10
Cena - ok. 2 zł
Czy kupię ponownie? - Być może