Ciągle pozostaję na poszukiwaniach idealnych spodenek treningowych. Moje ulubione do tej pory to spodenki od...piżamy z Lidla! I nie mogę znaleźć identycznych, w których ćwiczyłoby mi się tak dobrze - serio. A więc misja na dziś to poszukiwanie idealnych spodenek na stronach internetowych, a tymczasem zapraszam na recenzję mało ''fit'' rzeczy, ale na pewno o połowę zdrowszej niż tradycyjne odpowiedniki dostępne w sklepach :) Mąka z czerwonej fasoli? To musi być ciekawe! A czy ciekawe faktycznie było, to dowiecie się w recenzji :) Zapraszam do czytania!
Skład:
Wygląd i smak: Opakowanie od razu mnie zaciekawiło w sklepie, bo oczywiście nigdy nie miałam okazji próbować mąki z czerwonej fasoli. Bardzo lubię tą fasolkę i zdecydowanie należy do moich ulubionych strączków. Chociaż ukrywać nie będę - to ciecierzyca jest górą!
No dobrze opakowanie to nie wszystko, bo liczy się smak! Tutaj miałam pewne obawy, bo poprzednie, które jadłam z tej serii były dla mnie za słone, a że ja soli mało używam to nie przepadam za jej smakiem. Po samym otwarciu paczki wiedziałam, że będzie ciekawie. Sól była mocno wyczuwalna, ale nie było tragedii. Zdecydowanie łagodniejszy aromat niż poprzednio. Okazała się fajnie czerwonawa, za sprawą mąki i lekko tłusta, ale na szczęście nie nadmiernie przetłuszczona. Pachniała cudownie fasolką. To taki fajny i charakterystyczny aromat grochu, który nie każdemu odpowiada. Tortilla na szczęście nie była zupełnie połamana, jak to czasami bywa przy słonych przekąskach. A jak smak? Powiem Wam,że się nie zawiodłam. Wyraźnie czułam coś takiego grochowego, a dodatek soli nieźle to podkręcał. Tortilla może nie jest przesolona, ale moim zdaniem połowę soli powinni zastąpić jakimiś innymi przyprawami. Świetnie sprawdziłoby się oregano lub papryczka Ogólnie fajnie się sprawdziły jako dodatek do hummusu, ale solo też smakowały. Warto spróbować, bo to zdecydowanie coś innego :)
Podsumowując:
8/10
Cena - ok. 5 zł Biedronka
Czy kupię ponownie? - Może tak