Dziś o tofu, serku z soi, które coraz częściej zdarza mi się jeść ;)
Dzięki uprzejmości firmy POLSOJA dostałam parę sztuk do przetestowania. Dwa z nich już się pojawiły, a dziś czas na 3 wariant - tofu marynowane.
Ja uwielbiam wykorzystywać je w wariacjach z makaronami, na grillu czy po prostu smażone na patelni z mieszanką warzyw ;)
Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Opakowanie takie samo jak w pozostałych wersjach. Ładne, ale mało przyciągające oko. Plus za to, że widać przez nie zawartość. Tofu dodatkowo pływa sobie w zalewie, którą należy wylać
Smak: Zacznę od tego, że to moje 2 ulubione tofu od tej firmy. Na pierwszym stoi oczywiście wędzone, które nadaje się do wszystkiego (tarty, pizza, kanapka, zapiekanki, sos, tajska zupa, itp:), ale, ale! To nie jest gorsze, a jego ''powołanie'' to grill! Smakuje cudownie cieplutkie prosto z grilla lub patelni, gdy utworzy się na nim chrrrupiąca skórka! Według mnie nie trzeba nawet doprawiać, bo jest wspaniałe samo w sobie ;) Polecam!
Podsumowując:
10/10
Cena - ok. 4 zł
Czy kupię ponownie? - Tak