Kolejny ciężki dzień i znów 10 godzin poza domem, ale jakoś trzeba wytrwać :) Pociesza mnie fakt, że jeszcze tylko piątek i upragnione wolne! Damy radę :) Trzymajcie dziś kciuki, bo piszę kartkówkę z matematyki oraz dwugodzinną rozprawkę z Wesela, a więc przydadzą się bardzo! ;)
Dziś może odpuszczam z treningiem, ale nie zmienia to faktu, że przyda mi się doładowanie czymś proteinowym. Nie ukrywam, że rzadko sięgam po takie produkty, ale czasami najdzie mnie ochota i chcę spróbować, a co :) Z związku z tym mam dla Was recenzję proteinowych ciastek z kakao i kokosem! Brzmi pysznie? Dla mnie tak - zapraszam do czytania :)
Skład:
Wygląd i smak: Zacznę tradycyjnie od opakowania z ciasteczkami, które od razu przykuło moją uwagę. Ciastek proteinowych nigdy nie jadłam, a więc była dla mnie to nowinka, a że ja nowinki uwielbiam, to od razu musiałam zabrać się za testowanie ;) Z samego początku nie wiedziałam kompletnie, czego mam się spodziewać, ale już po samym otwarciu wszelkie obawy uleciały, a pojawiła się tylko jeszcze większa ciekawość :) W opakowaniu znajdowało się 5 mini ciasteczek, które nie były pokruszone ani połamane. Często kupując takie delikatne rzeczy, są one po prostu zmasakrowane w środku, a te takie nie były - piękne i w całości :D Pachniały też obłędnie, bo intensywnie kakao i lekko kokosem. Lubię to połączenie smaków, ale jakoś szczególnie nie stosuję w swojej kuchni. Dla mnie najlepszym combo z kokosem niezmiennie jest kokos-mango. No, ale dobrze, przejdźmy do naszych ciastek! Zacznę od ich struktury, która okazała się bardzo, ale to bardzo delikatna i niezwykle krucha. Sama nie wiem jak to się stało, że one podczas podróży mi się nie posypały :D Przy próbie przekrojenia od razu rozpadały się w łapkach, ale to akurat mały minus. A jak smak? Powiem Wam, że nieźle się zaskoczyłam, bo ciastka okazały się pyszne! Słodkie, ale nie za słodkie i nadziane takim jakby kremem, który wyraźnie trącił czymś kokosowym. Bardzo delikatnie wyczuwałam tam ten kokos, bo kakao est dosyć dominującym dodatkiem, ale jednak był. Krem miał charakterystyczny proszkowy posmak, ale mi on akurat niezbyt przeszkadza, ba, nawet go w niektórych rzeczach lubię :D Ogólnie ciasta okazały się super, ale minusem jest ich krucha konsystencja i sztucznie słodki posmak. Jednak dla osób przyzwyczajonych do proteinowych przekąsek będą idealne :)
Podsumowując:
8/10
Czy kupię ponownie? - Tak