Wyjadania ciast ciąg dalszy, a ja już powoli nie mogę patrzeć na nic słodkiego :D No co...wyrzucić? Nigdy! Całe szczęście, że nie muszę wyjadać innych rzeczy, bo zostały u nas same mięsne potrawy. Niech sobie jedzą skoro tyle narobili...ja tylko ciasta upiekłam więc tylko to wcinać będę :D
Kuzyn chce mnie wyciągnąć na łyżwy, ale ja mam stracha ogromnego! Nigdy nie jeździłam na łyżwach, a jedyna z prób nauki jazdy z rolkach zakończyła się połową zdartej twarzy i wybitym palcem więc boję się co będzie na lodowisku...eh, te dylematy :/
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzę dziś do Was z ostatnim już produktem, który otrzymałam od firmy
Scrummy.pl :)
O poprzednik możecie przeczytać
tu i
tu.
Oreo z masłem orzechowym to było moje marzenie od ZAWSZE. Ten, kto mnie zna, wie, że kocham ów pastę orzechową i po prostu nie wyobrażam sobie bez niej życia. Herbatniki z Oreo kocham również i to zawsze je zadam, a krem wyrzucam. Tu jednak nie mamy paskudnego, lukrowego kremu, a masło orzechowego! Czy te ciasteczka mnie oczarowały? Zapraszam :)
Skład:
Wygląd: Jak Oreo wyglądają chyba pisać nie trzeba, bo to chyba najsłynniejsze ciastka na świecie. Występują w telewizji, książkach, gazetach, są dodatkiem do ciast, deserów...są WSZĘDZIE :D
To jednak nieco różni się od oryginału nawet po opakowaniu. Nie jest to wersja amerykańska, a brytyjska, z tego co widać - limitowana. Opakowanie to nie jest tak praktyczne jak wersja kartonikowa, bo w środku ciasta są luzem, a szkoda bo trzeba zjadać je szybko, aby nie wywietrzały.
Krem pomiędzy herbatnikiem to masło orzechowe z dodatkami, czyli taki krem o smaku masła orzechowego. Kolor się zgadza, zapach też...kurde, ślinka cieknie! Próbujmy :)
Smak: Zapach jest boski, mocno orzechowy i lekko kakaowy. Aromat orzechów ładnie maskuje zapach herbatnika i odniosłam wrażenie, jakbym miała zaraz wpakować sobie do buzi wielgaśną łychę masła orzechowego. Ciastko z Oreo jest dla mnie pyszne i to głównie dla nich kupuję te ciasteczka. Mocno chrupkie, nie kruszy się, a jego smak to kwintesencja kakao...kocham!
A krem? Zacznę od tego, że jest go ZDECYDOWANIE mniej niż w wersji amerykańskiej. Z resztą sami sobie porównajcie brytyjskie, a
amerykańskie (klik). Tam tego kremu jest na prawdę gruba warstwa, a tu troszkę poskąpiono. No trudno...
Smak to obłęd, ale jak dla mnie za mało słony. Masło potraktowane zostało zbyt dużą ilością cukru, co po prostu zabija jego ''porażony'' aromat i słony smak. Jednak w połączeniu z intensywnie kakaowym herbatnikiem smak się równoważy się i całość jest po prosu boska! To zdecydowanie najlepsze ciastka z kremem jakie jadłam ;)
Podsumowując:
10 z -/10
Czy kupię ponownie? - Tak!