Jest piąteczek to i czas na jadłospis! Teraz mamy coraz większe bogactwo warzyw i owoców, a więc korzystam ile się da :) Szkoda tylko, że jakoś nie mam okazji pojeść truskawek, bo u mnie na ryneczku ciężko dostać ładne :/ Jak już idę to przeważnie są takie ''ugotowane'' i za tymi ładniejszymi trzeba się wyjątkowo rozglądać. Mimo tego udało mi się upolować w miarę ładne i wcale dużo nie odeszło, a to wielki plus! Nie ma nic gorszego jak kupić truskawki i połowę wyrzucić, bo nie nadają się do jedzenia :( A Wy zajadacie się już tymi owocami? ;)
Ten jadłospis jest już z dnia treningowego. Teraz mam nowy plan treningowy i idę sobie troszkę innym schematem, który bardzo mi odpowiada. Treningi podzieliłam na partie i już nie ćwiczę w stylu full body workout i w sumie progres jest :) Dzięki temu więcej nawet trenuję w ciągu tygodnia i te treningi mi się tak szybko nie nudzą, a to ogromna zaleta! Nie przedłużam już i zapraszam do mojego dziennego jadłospisu :)
Na czczo oczywiście dużo wody i trening.
Na pierwszy posiłek od razu po treningu zjadłam budyń z kaszy jaglanej z białkiem Reese's, masłem orzechowym karmelowym oraz batonikiem o smaku masła orzechowego na bazie daktyli. Dodatkowo miałam ogromne jabłko (pierwszy raz w życiu takie, które ważyło ponad 500g!).
Na drugi posiłek postawiłam na brokuła w przyprawach, smażone tofu wędzone, pieczonego buraka, ogórki konserwowe oraz ketchup i wafle kukurydziane. Proste, pyszne i pełne witamin :)
Na ostatni posiłek padło na całą kostkę twarogu z sosem o smaku czekolady z masłem orzechowym i do tego pół kilograma truskawek :) Truskawki okazały się bardzo słodkie i soczyste! Takie właśnie lubię najbardziej.
Mam nadzieję, że podobał Wam się mój jadłospis. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam udanego weekendu!