Ostatni dzień wolności! :( Pociesza mnie tylko fakt, że dziś w planach zakupy i może uda mi się coś fajnego upolować ;) W poniedziałek również zakupy, a że ja jestem typową kobitką, to się cieszę jak nie wiem co (ciekawe ile to potrwa?) :D
Mam nadzieję, że uda mi się w końcu upolować kurtkę, bo mój płaszczyk swoje przeszedł i już nie daje takiego ciepełka, jakie powinien dawać :/
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio pojawiły się u mnie jogurty Ehrmann'a, o
czym pisałam tutaj (klik).
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym kupiła tyko jeden słoik ;) Musiałam kupić 2 smaki, które zawsze mnie ''męczyły'', a dziś 2-gi z nich ;) Połączenie smakowe wydawało mi się perfekcyjne, bo marcepan uwielbiam. A mak? Mak też, więc to brzmi genialnie!
Skład:
Wygląd: Słoik jak to słoik, prosta grafika i widoczna zawartość. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię kiedy widzę to, co jest w środku.
Jogurt po otwarciu nieźle zaskoczył mnie ilością maku, bo jest go po prostu ogrom! Fajnie to wygląda w takim białym jogurcie ;)
Smak: Zacznę od zapachu, który już na samym początku mnie powalił. Wyraźnie czuć w nim marcepan. Jego zapach i wygląd doprowadzały mnie do ślinotoku, więc czym prędzej zabrałam się do jedzenia i...przepadłam, 1 mała Natalia zjadła cały słoik sama :D Jogurt jest mega kremowy, lekko gęsty, cudownie marcepanowy, a podczas jedzenia czadowo ''strzela'' nam pod zębami mak. Nic nie jest tu nachalne, nic nie jest zbyt intensywne...tu po prostu smaki są idealnie wyważone i wcelowane w 100, jeśli chodzi o moje kubki smakowe ;)
Ten Almighurt jest dużo lepszy od wersji ''Rosyjskiego Ciasta'' dlatego dostaje 10 z dwoma ''!''.
Polecam!
Podsumowując:
10/10!!
Cena - ok. 6 zł Piotr i Paweł
Czy kupię ponownie? - Tak, tak!