Poniedziałek u mnie zapowiada się bardzo aktywnie i wspaniale :) Muszę ogarnąć prezent dla mojej mamy na Dzień Matki oraz pozałatwiać inne rzeczy. Fajnie jest tak obudzić się w poniedziałek i nie musieć jechać do szkoły :D Mam nadzieję, że to mnie za bardzo nie rozleniwi, a ja spożytkuję czas w 100% :)
Lubicie suszone warzywa? Ja kocham! Duszone buraki należą zdecydowanie do moich lubionych i mogłabym je chrupać codziennie. Jedynym ich minusem jest oczywiście cena, bo jak za takie malutkie opakowanie to troszkę dużo :( Firma Cripsy Natural specjalizuje się właśnie w tego typu przekąskach i ostatnio poszerzyła swoją ofertę o suszone strączki! W ich asortymencie pojawił się groszek, cieciorka i fasola, które tak mnie kusiły, że szybko poszłam na ich łowy :) Niestety w moich sklepach ich nie znalazłam, ale uratowały mnie zakupy on-line :D Jesteście ciekawi jak one smakują? Zapraszam do czytania!
Składy:
FASOLA BIAŁA POMIDOR&OSTRA PAPRYKA - Bardzo lubię białą fasolę, ale nie ukrywam, że jednak moją ulubioną jest ta czerwona ;) Jakoś bardziej pasuje mi do dań i nawet ciasta na jej bazie są smaczniejsze niż na tej białej więc...no szkoda, że te fasolowe chrupki nie są z fasoli czerwonej.
Zestawienie pomidora z ostrą papryczką bardzo mi się spodobało, bo to udane combo, które często stosuję do przyprawiania moich dań. Po otwarciu zaskoczył mnie rozmiar fasolki, bo z reguły jest ona dużo większa, a ta tutaj była strasznie maleńka :) Ja wiem, że to przez suszenie i wyparowanie z niej wody, ale inne strączki zachowały mniej więcej swój rozmiar. Zapach był cudowny, wyraźnie czułam suszone pomidory oraz zioła śródziemnomorskie. Fasolka okazała się niezwykle chrupiąca, idealnie doprawiona (choć chyba wolałabym ją mniej pikantną) i po prostu pyszna! Szkoda, że jej tak mało w opakowaniu, a cena taka wysoka ;)
9/10
GROSZEK ZIELONY PESTO&CZOSNEK - Groszek UWIELBIAM! To zdecydowanie mój ulubiony strączek, który mogłabym jeść i jeść ;) Mój brzuch własnie z nim radzi sobie najlepiej jeśli chodzi o strączki, a więc właśnie go zajadam najczęściej. Takiego prawdziwego pesto nigdy nie jadłam, a więc byłam strasznie ciekawa jak groszek w takiej wersji wypadnie...no i samej formy suszonego groszku byłam chyba najbardziej ciekawa! :D Zapach? Piękny, bardzo czosnkowy z lekką nutą ''czegoś'' serowego czym jest suszony parmezan. Groszek nie był taki maleńki jak fasola i zdecydowanie bardziej chrupiący. Smak mnie urzekł, wszystko to co lubię najbardziej! Nawet tego jarmuży nieszczęsnego nie wyczułam ;) Pyszne, meeega chrupiące i bardzo wciągające. Mogłabym jeść codziennie!
100/10!
CIECIERZYCA FROMAGE - Ciecierzyca zaraz po groszku jest moim drugim ulubionym strączkiem. Ją niestety muszę sobie rozsądnie dawkować, bo po większej ilości mój brzuch się buntuje i nie jest ciekawie ;) Jest to chyba smak głównie kojarzony z pewnymi chipsami, które są bardzo popularne. No ja zamiast ziemniaków wolę ciecierzycę, a więc do tej przekąski podeszłam z ogromnym entuzjazmem. Po otworzeniu zapach był wręcz identyczny jak przy chipsach! Bardzo aromatyczny, z nutką czegoś śmietankowo-serowego no i cebulowego. Aromat od razu wywołuje ślinotok ;) Smak? Wciągający i oczywiście pyszny. Cieciorka jest bardzo chrupiąca (bardziej niż fasola, ale nie tak jak groszek), dobrze doprawiona, ale jak dla mnie ciut za słona. Wolałabym gdyby zamiast tej soli dodali więcej cebulki i byłoby ideolo :) Nie zmienia to faktu, że ta przekąska jest genialna i z ogromną przyjemnością będę do niej wracała!
10/10!
A Wy znacie? Lubicie? Jest to super rzecz i bardzo polecam się skusić, bo warto :)