Witam, witam!
Temperatura dziś osiągnęła u mnie rano 37 stopni, topię się od rana, a w nocy nie mogę spać. Kocham ciepło, lubię upały, ale nie 40 stopni w cieniu! Ba, wczoraj 46 stopni na słońcu! Czekolady mi się topią, ciastka w czekoladzie też...wszystko.
Słodycze, które przywiozłam z Czech wyglądają okropnie i nie wiem jak je dodać na bloga aby jakoś wyglądały :( Co prawda jeszcze wszystkich nie sprawdzałam, ale jednego batona już tak i ... masakra! :/
Wybaczcie za stan tych ciastek, ale wiecie...
Dodam, że są one przywiezione z Karpacza, a dokładnie z Polomarketu :D Z tego co sie orientuję ciastka są z Hiszpanii/Włoch i są wegańskie! :)
Skład:
Wygląd: Szeleszczące opakowanie w żywych kolorach, które przyciągają wzrok konsumenta.
Są dwa rodzaje, ale o drugim dowiecie się wkrótce ;)
W środku znajdziemy ciasteczka w kształcie kółek, dość grube i oblane gorzką/deserową czekoladą.
Niestety mi się stopiły, ale wiecie...upały :/
Smak: Jak widać, czekolada jest ciemna i deserowa, a w środku znajduje się kruchy herbatnik/ciastko.
Czekolada jest smaczna, mocno kakaowa i wyraźnie gorzkawa. Nie jest to jakaś górnolotna czekolada, ale na prawdę przyzwoita. Oblewa ona herbatnik bardzo dokładnie.
Herbatnik jest kruchy, bardzo kruchy i szybko się rozpada. W przypadku jedzenia polecam talerzyk ;)
Smaczny, lekko zbożowy, posiadający ciekawą strukturę.
Fajne ciasteczka, bardzo fajne, a najważniejsze jest to, że są wegańskie! :D
Polecam.
Podsumowując:
8/10
Cena - 2,99 Polomarket
Czy kupię ponownie? - Tak