Ostatnio na blogu pojawiła się recenzja chałwy lnianej cytrynowej, którą dostałam od firmy w ramach świątecznej paczuszki :) Bardzo się ucieszyłam, bo oprócz niej znalazły się też pewne nowości, których wcześniej jeszcze nie spotkałam, a mianowicie chałwa lniana w formie batoników :) Dla mnie to świetna opcja, bo szczerze wolę takie batoniki, które mogę zjeść od razu na mieście lub w szkole :) To bardzo duże ułatwienie, bo czasami potrafię być długo po za domem, a przecież bez jedzenia przez cały dzień długo się nie wytrzyma ;)
W ramach prezentu w mojej paczuszce znalazłam batonika z chałwy orzechowej i słonecznikowej. Chałwa lniana orzechowa to jedna z moich ulubionych, ale też słonecznikowej jeszcze nie miałam okazji jeść :) Jak wpadła? Zapraszam Was do czytania!
Składy:
SŁONECZNIKOWA - Słonecznikowa chałwa wpadła w moje łapki po raz pierwszy. Bardzo lubię słonecznik, ale jak widać, tutaj nie występuje on solo. Prócz niego mamy też żurawinę i siemię lniane. Tak krótki smak, a powstaje takie cudo! Po otwarciu pierwsze co poczułam to aromat prażonego słonecznika. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam aromat prażonych orzeszków czy pestek, a więc takie klimaty do mnie przemawiają. Gołym okiem widać też było całe ziarenka słonecznika oraz kawałki żurawiny, która zawsze nadaje fajnego posmaku w słodyczach. No dobrze, a jak wypadł smak? Pysznie! Chałwa okazała się krucha, wręcz rozpływająca się w ustach i pozostawiająca silny posmak prażonego słonecznika z nutką kwasku i słodyczy od żurawiny. Wszystko fajnie się razem komponowało i powstał batonik idealny :) Pycha! Jednak pozostaję przy tym, że orzechowa bardziej mi smakowała ;) Cóż, jestem orzechowym maniakiem!
Ostatnio na blogu pojawiła się recenzja chałwy lnianej cytrynowej, którą dostałam od firmy w ramach świątecznej paczuszki :) Bardzo się ucieszyłam, bo oprócz niej znalazły się też pewne nowości, których wcześniej jeszcze nie spotkałam, a mianowicie cha...
Po spróbowaniu chałwy słonecznikowej firmy Gacjana, jeszcze bardziej ochoczo podeszłam do degustacji pozostałych smaków z myślą, że i one mnie nie zawiodą. Najbardziej oczywiście ciekawiła mnie chałwa orzechowa, ale że jej termin ważności był najodlegl...
Jakiś czas temu poznałam chałwę, która jest zupełnie inna od tych, które możemy kupić w sklepie.Różnica jest na prawdę kolosalna i jest jak najbardziej na plus.Sklepowy ulepek w niczym nie przypomina chałwy lnianej GACA.Miałam okazję wypróbować 3 waria...
Hej, hej! Jak tam niedziela? ;) Ja dziś robię sobie dzień luzu, bo w sobotę udało mi się ogarnąć sprawy związane ze szkołą. Dziś trening i wizyta u babci, która niedawno miała operację, ale nie będę Was tym męczyć, bo nie warto - długa historia pełna s...
Chałwa od zawsze była obecna w moim życiu - może nie pamiętam dokładnie smaku tej jedzonej w dzieciństwie, ale pamiętam puszkę po owym przysmaku, w jakiej moi rodzice trzymali guziki, nitki i inne przybory wyjątkowo ciekawe dla dzieci. Świadomie polubi...
Już jakiś czas temu zrecenzowałyśmy trzy smaki chałw lnianych i wszystkie nam bardzo smakowały. Odkąd firma GJ-Gacjanawypuściła na rynek nową serię chałw z czekoladą głównie skierowaną dla dzieci, bardzo chciałyśmy jej spróbować! Do testów otrzym...
Witam Was w tą piękną sobotę! Nie wiem jak Wy, ale ja strasznie się cieszę, że w końcu dzień się wydłużył i jest długo widno :) Brakowało mi tego! Tez tak macie, że zimną cierpicie na niedobór słońca?Niedawno do moich drzwi zapukał listonosz i wręczył ...
Pamiętacie pierwszą recenzję chałwy lnianej z sezamem? Jeśli nie to koniecznie musicie to nadrobić i oczywiście przeczytać podwójną naszą opinie dla kolejnych smaków tej cudownej słodkości! Nie wiemy jak jest z dostępnością tej chałwy uWas ale we...