Spaaaaać!
Jestem mega zmęczona, ciągle zarywam nocki, a nauki ciągle przybywa. Jeszcze na głowę wlazł mi problem ze znalezieniem sobie stroju na ''Dzień Dyni'' w szkole...
Myślałam o przebraniu się za przerażającego mima, ale nie wiem czy to by wypaliło. Kompletna pustka w głowie! :<
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kto nie zna Delicji? Toż to klasyk Polski, który znany jest nawet poza granicami naszego biednego pięknego kraju! Wedel jednak postanowił zrobić ich ''podróbkę'' wypuszczając identycznie wyglądające biszkopciki. Czy są warte zakupu? A może lepiej zostać przy klasycznych?
Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Opakowanie bardzo ładne, przyciągające oko i kuszące soczystymi malinami. Nie ukrywam, że ciasteczko wyszło im trochę kiczowate, ale ogólnie nie jest źle.
W środku znajduje się plastikowa tacka (?) w, której mamy rządek biszkopcików. Mam wrażenie, że są jakieś takie mniej kształtne niż Delicje, ale nie jest to szczególna różnica. Na odwrocie ''Delicji'' wypisane jest ich logo, a tu mamy również logo, ale...Wedla!
Smak: Zapach jest nijaki, po prostu czekoladowy i jajeczny. Ciasteczka są bardzo twarde, nie tak przyjemne jak Delicje. Kruszą się też dużo bardziej, a i czekolada nie chce tak ładne odchodzić. Biszkopty są bardzo jajeczne w smaku, co osobiście mi przeszkadza. Nie lubię tak sztucznie aromatyzowanego smaku. Czekolada jest wyraźnie deserowa, twarda i ciężko odchodzi od galaretki i trzeba się nieźle napracować, aby zjeść każdą warstwę oddzielnie. Galaretka jest po prostu owocowa i słodka, nie czuć tu kompletnie żadnego konkretnego owocu, takie nijakie.
Cały biszkopcik jest suchy, twardy, słodki i nijaki. Czy warto? Moim zdaniem zdecydowanie nie.
Podsumowując:
5/10
Cena - ok. 3-4 zł
Czy kupię ponownie? - Nie