Pierniki to jedne z tych smakołyków, które muszą pojawić się w moim menu świątecznym. Uwielbiam ich smak, zapach i to, że można je dodatkowo dekorować i ozdabiać co staje się powodem do spotkania rodzinnego ;). Przy robieniu pierników doskonale bawią się nie tylko te małe dzieci, ale także te duże. W tym roku postanowiłam zrobić pierniczki, które muszą trochę odleżeć żeby skruszeć i nabrać tzw. mocy świątecznej :D. Mam nadzieje, że przepis ten przypadnie wam do gustu.
300 g mąki
40 g masła
60 g miodu
100 g cukru pudru
3 łyżki kakao
2 łyżki przyprawy do pieników
3 łyżki rumu (może być również inny alkohol)
1 jajko
1 łyżeczka sody
(jest to dość mała porcja dlatego jeżeli chcecie obdarować piernikami rodzinkę możecie pokusić się o zrobienie pierników z dwóch porcji)
- Na ogień wstawiamy garnuszek w którym rozpuszczamy masło. Do rozpuszczonego masła dodajemy miód, cukier puder,kakao, przyprawę do piernika oraz rum
- Do miski przesiewamy przez sito mąkę oraz sodą, następnie wlewamy do nich wcześniej przygotowaną masę i dodajemy jajko,
- Wszystko dokładnie zagniatamy, a kiedy z nasze ciasto utworzy spójną masę zawijamy je w folię aluminiową i wkładamy do lodówki na około 2h
Po upływie dwóch godzin nagrzewamy piekarnik do temperatury 150 stopni.
Następnie ciasto wyciągnięte z lodówki dzielimy na części i po kolei rozwałkowujemy i wykrawamy z każdej z nich ciasteczka o różnych kształtach.
Pierniki układamy na blaszce którą możemy wyłożyć papierem do pieczenie i wkładamy je do piekarnika na ok. 7 minut.
Po upieczeniu delikatnie ściągamy je z blachy ponieważ ciepłe pierniki są dość miękkie, dopiero po ostygnięciu tężeją.