Tradycja wyciskania soków sięga daleko wstecz. Jednoznaczne określenie gdzie i kiedy był początek praktycznie nie jest możliwe. Przepyszne owocowo - warzywne soki moja mama przygotowywała mi w zasadzie odkąd pamiętam. Bardzo je lubiłam. Najbardziej te z marchewki, jabłka i buraka. Dziś sama jestem mamą i jak dobrze wiecie, bardzo dbam o to aby moje dzieci zdrowo się odżywiały. Do przygotowywania świeżych soków w domu, namawiam także i Was.
Sok jest taką formą warzywa i owocu że piję się go szybko, nie trzeba gryźć i przeżuwać. Ta forma genialnie sprawdza się w przypadku dzieci, ale i większości dorosłych którzy nie oszukujmy się, wielką miłością zwłaszcza do warzyw nie pałają.
Sok ma też tę przewagę nad całym owocem i warzywem, że witaminy i minerały w nim zawarte wchłaniają się w przeciągu 15 minut. To bardzo ważna informacja, dlatego decydując się na soki, powinniśmy zadbać o to, aby ich jakość była jak najwyższa.
Wpływ na to ma źródło pochodzenia użytych produktów oraz rodzaj użytego sprzętu.
Do dyspozycji mamy wyciskarkę i sokowirówkę.
Osobiście jestem zwolenniczką wyciskarki o czym wspominałam nie raz przy różnych okazjach. O tym dlaczego warto wybrać wyciskarkę opowiem Wam na przykładzie wyciskarki którą testuję od tygodnia, czyli Philips Avance Collection HR1897/30 (dodatkowe informacje na temat tego urządzenia, także dane techniczne, znajdziecie
TU).
Zasada działania wyciskarki polega na wolnoobrotowemu miażdżeniu produktu za pomocą tzw. ślimaka i tłoczeniu soku. To tak jakbyście mocno ściskali marchewkę i patrzyli jak skapuje sok. Sok z wyciskarki jest bardziej gęsty niż z sokowirówki, ma więcej miąższu a tym samym zawiera więcej błonnika. Lepiej niż sokowirówka wyciska też miękkie owoce, dzięki czemu możemy uzyskać nawet musy.
To na co chciałabym zwrócić Waszą uwagę jeśli chodzi o wyciskarkę Philips Avance Collection HR1897/30 to technologia MicroMasticating.
O co w tym chodzi? Chodzi o uzyskanie maksymalnej ilości soku z produktu (nawet do 90% zawartości owoców i warzyw) poprzez, mówiąc obrazowo, otwarcie komórek w których sok się znajduje i porządne odciśnięcie.
I to się rzeczywiście sprawdza bo soku uzyskujemy naprawdę dużo, a ilość tzw. odrzutów jest minimalna (przy najbliższej okazji sprawdźcie czy odrzuty z Waszego sprzętu są nasiąknięte sokiem czy nie). Technologia MicroMasticating doskonale sprawdza się w przypadku wyciskania soku z wszelkiej zieleniny typu szpinak, natka pietruszki, jarmuż oraz warzyw typu brokuł, kalafior, kapusta czy papryka.
Kolejna kwestia która zdecydowanie wyróżnia tę wyciskarkę, to funkcja wstępnego czyszczenia. Dzięki niej odzyskujemy sok który normalnie byśmy stracili podczas mycia urządzenia. To się świetnie sprawdza w przypadku miękkich owoców typu banan, kiwi, mango ponieważ wraz z sokiem odzyskujemy cały miąższ.
No właśnie, mycie. Każdy kto ma w domu sokowirówkę z pewnością wiele na ten temat może powiedzieć ;) To cacko umyłam w niecałą minutę ponieważ mamy tu unikalną technologię banalnych w myciu filtrów. W zestawie są dwa filtry – do bardziej klarownego soku, i do bardziej gęstego: możemy je zamieniać w zależności na co mamy ochotę
. Sprzęt rozkręca się błyskawicznie i na zdjęciu widzicie jak to wygląda już po rozkręceniu i umyciu.
Myje się szybko ponieważ nie ma tu sitka które trzeba szorować oraz ostrych krawędzi czy wypustek na których zatrzymywałyby się włókna warzyw, owoców czy zieleniny. Wszystkie elementy łatwo się rozkręca i błyskawicznie myje pod bieżącą wodą.
Plus następny pracuje ciszej niż sokowirówka. Bez problemu wyciśniecie sok rano jak wszyscy w domu śpią.
No i gabaryty. Kwestia dla mnie osobiście niezwykle istotna ponieważ mam małą kuchnię a z racji profesji, sporo sprzętu. Wyciskarka musi u mnie stać na blacie ponieważ soki wyciskam codziennie i codzienne chowanie i wyciąganie z szafki mija się z celem. Prostokątny kształt tej wyciskarki to strzał w dziesiątkę. Szerokość urządzenia to zaledwie 11 centymetrów !!! Zmieściła mi się pomiędzy robotem planetarnym a multicookerem, a miałam tam tylko 15 centymetrów wolnego blatu.
Sprytne chowanie kabla i korek niekapek to zawsze porządek na blacie.
Osobiście mogę z czystym sumieniem zarekomendować Wam to urządzenie. Otrzymujemy sok najwyższej jakości, w krótkim czasie całkowitym (wliczając mycie urządzenia). Sprzęt pracuje cicho, nie słychać nas u sąsiada.
Poruszę też kwestię która z pewnością pojawiłaby się w komentarzach. Kwestię ceny.
Wiele osób waha się pomiędzy sokowirówką a wyciskarką głównie ze względu na cenę. To fakt. Różnice są kolosalne. Ale też i różnica w jakości soku z sokowirówki i wyciskarki wcale mała nie jest. Dostępne na rynku wyciskarki także znacząco różnią się ceną. Philips wyciska aż do 90% zawartości owoców, myje się w 1 minutę i ma tylko 11cm szerokości. Dla mnie osobiście te zalety są nie do przecenienia.W dzisiejszych czasach kiedy sklepy oferują nam naprawdę korzystne warunki zakupu, także w systemie nieoprocentowanej płatności rozłożonej w czasie, myślę że warto zainwestować w jakość.
Soki które zasmakowały mi najbardziej (moje kompozycje):
Marchew, gruszka i jarmuż czyli mamo! Ja zjadłem to coś zielone!
* dwie marchewki
* jedna dorodna gruszka
Kiwi, gruszka, seler i pietruszka czyli zjadamy warzywa wcale o tym nie wiedząc! * kawałek selera
* jedna pietruszka
* jedno kiwi
* jedna dorodna gruszka
Ulubiony mojej córki czyli granat plus marchewka * cały duży granat
Książkę z ciekawymi recepturami dołącza także producent ;)
Post powstał we współpracy z marką Philips