Błogosławiona prokrastynacja!
Planowałam od dłuższego czasu wzięcie udziału w kolejnej edycji Lubelskiego Kociołka - wspólnego gotowania Lubelskich Blogerów Kulinarnych. Myślałam o zrobieniu gruszek świętej Heleny albo przynajmniej ugotowaniu ich w czerwonym winie. A tu guzik!
Niemal w ostatnim momencie dołączam z banałem i zwyczajnością. Taką "zadobrocią" na jesień! Ugniecione ziemniory z masłem z dodatkiem czosnku i cebuli wraz z plasterkami gruszki i sera brie. Prawdziwy comfort food jak by to określiła Nigella Lawson.
Zapiekane purée ziemniaczane z gruszką i brie
około 200 g ugniecionych ziemniaków z obiadu
1/2 białej cebuli
2-3 ząbki czosnku
odrobina gałki muszkatołowej
3/4 gruszki pokrojonej w kostkę
1/3 opakowania sera brie
Ugniecione ziemniaki ( o konsystencji purée) mieszamy z cebulą, czosnkiem i gałką muszkatołową. Umieszczamy w wysmarowanej masłem foremce, kokilkach lub miseczkach. W zależności na jaką okoliczność chcemy podać ową zapiekankę. Posypujemy gruszką oraz serem brie. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 10 minut.