Tortem marchewkowo -pistacjowym po raz pierwszy zajęłam się w maju 2015 roku. Wtedy niestety mój aparat rozładował się w najmniej pożądanym momencie i zdjęcie wykonałam smartfonem. Niestety nie oddawało to całej jego urody a tym bardziej nie zachęcało do przygotowania go w domowym zaciszu. Jak na remake historii przystało zajęłam się nim po raz drugi. Starając się, aby każdy element był wykonany z wystarczającym pietyzmem.
Dwa lata temu pisałam tak:
Dożyłam czasów, gdy nawet gospodyni serialowego ojca Mateusza wydaje książki kulinarne i bawi się w fotografię kulinarną. W jednym z ostatnich odcinków pani Natalia czyniła cuda nad talerzem zupy a pani fotografka "ulepszała" wygląd na rzecz zdjęcia. Z cyklu trochę oleju, trochę gliceryny, coś pipetą skropimy, ot codzienność blogerki kulinarnej! I jeszcze na dokładkę spacer po targu podczas którego można zagadnąć do sprzedawcy pomidorów: "Tylko proszę najładniejsze, bo to do zdjęcia! I jeszcze ogórki poproszę to tzaziki zrobię."
My, blogerki kulinarne, samozwańcze stylistki i fotografki jedzenia jesteśmy skazane na samotne jedzenie przez robienie zdjęć stygnącym talerzom. Najpierw zdjęcie potem konsumpcja. W międzyczasie większość domowników posili się bez czekania lub umrze z głodu. Albo dania znikają tak szybko, że nawet nie zdążę wyjąć aparatu. W najgorszym wypadku Nikoś padnie z wycieńczenia i trzeba go dokarmić energią. Wtedy najpiękniejsze i najsmaczniejsze z ciast ucierpi, ponieważ nie zostanie godnie uwiecznione. Pozostał Instagram jedyna forma w jakiej ujrzysz tort marchewkowo - pistacjowy. Z kremem z mascarpone. Zatem uracz nas czasem dobrym słowem drogi Czytelniku, gdyż kulinarne życie nie jest takie proste!
Tort marchewkowo - pistacjowy
Przygotuj sobie:
300 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mielonego cynamonu
1 / 2 łyżki mielonego imbiru
1 / 4 łyżeczki mielonych goździków
4 duże jajka
275 g jasnego cukru muscovado
250 ml oleju słonecznikowego
400 g marchewek, obranych i startych na dużych oczkach
100 g grubo krojonych pistacji
100 g rodzynek sułtanek
skórka otarta z 1 limonki
do dekoracji:
borówki amerykańskie
skórka otarta z limonki
grubo krojone pistacje
na krem:
150 g bardzo miękkiego masła
400 g serka mascarpone
200 g jogurtu greckiego
300 g cukru pudru
odrobina soku z cytryny
Nagrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza. Wymieszaj w misce mąkę, proszek do pieczenia i przyprawy. Dodaj jajka, cukier i olej. Dokładnie wymieszaj.
W drugiej misce wymieszaj marchewki, pistacje, rodzynki i skórkę z limonki. Dodaj całość do masy jajecznej. Piecz w standardowej tortownicy przez około 30 minut (najlepiej do czasu osiągnięcia suchej wykałaczki). Na krem utrzyj bardzo miękkie masło z resztą składników.
Wystudź ciasto, przekrój je na pół. Wysmaruj kremem środek, wierzch i brzegi. Udekoruj sproszkowanym cynamonem, otartą skórką z limonki, pokrojonymi grubo pistacjami oraz borówkami amerykańskimi. Podaj na urodziny osoby, którą lubisz najbardziej.