Ostatnio zaczęłam się zastanawiać jak to ludzie świadomie eliminujący produkty odzwierzęce ze swojego jadłospisu tak bardzo lubią nazywać je mięsnymi określeniami. Tworzą własne dania, których wielokrotnie bronią, że nie mają być zastępnikiem mięsnego pierwowzoru a nazwy potrafią lekko zmylić lub nawet rozbawić. Mamy smalec z fasoli, flaki z boczniaków, sojonezy czy kotlety schabowe z boczniaków.
Wtedy nasuwa mi się myśl skoro tak bardzo lubią roślinne dania to dlaczego nie staną w prawdzie z ich nazywaniem. Trochę są to problemy pierwszego świata, ale nic nie poradzę, że wyobraźnia językowa mnie ponosi i biegnie w nieokreślone rejony. Wpisując się w ten bezmięsny trend podrzucam przepis na smalec z fasoli. Pasta, która idealnie nadaje się na kanapki podczas imprezy albo na drobną przekąskę w tak zwanym między czasie. Inspiracją była z pewnością Jadłonomia, Marty Dymek, która zetknęła się z pomysłem Wegan Nerd, Alicji Rokickiej. Tak czy inaczej jest to przepyszna przekąska i z pewnością nikt się nie pozna, że nie zawiera grama mięsa.
Drugą sprawą - nie mniej ważną - jest fakt, że finiszuję pisanie mojej pierwszej książki kulinarnej. Jest jeszcze czas na zgłoszenie mi ostatnich przepisów, które uważacie, że powinny zaistnieć w formie papierowej a miały kiedyś premierę na blogu. Obecnie rozmawiam z wydawnictwem i jeszcze sporo czasu minie zanim zobaczycie książkę w księgarniach. Mam nadzieję, że będzie to godne podsumowanie siedmiu lat bloga. Jakby nie było kilka inicjatyw urodzinowych już miało miejsce w lutym, ale wydanie książki myślę, że będzie największym i najbardziej namacalnym wydarzeniem.
Dziękuję i proszę o modlitwę, wysyłanie dobrych myśli i trzymanie kciuków, aby wszystko pomyślnie się ułożyło.
'Smalec' z fasoli
1 puszka lub 1 1 / 2 szklanki ugotowanej fasoli
2 cebule
4 suszone śliwki lub 1 jabłko
2 liście laurowe
1 ziarno ziela angielskiego
1 ziarno jałowca
1 goździk
1 / 2 łyżeczki majeranku
1 / 4 szklanki zimnej wody
sól lub 1 łyżka sosu sojowego
odrobina oleju słonecznikowego
świeżo zmielony czarny pieprz
Cebulę pokrój w drobną kostkę, śliwki albo jabłko na małe kawałki. Na patelni rozgrzej olej i dorzuć cebulę, liście laurowe, ziele angielskie, jałowiec, goździk i duś do czasu aż cebula będzie złota. Wtedy wyjmij przyprawy.
Fasolę połącz z majerankiem, użyj sporo soli i pieprzu, wodą, ewentualnym sosem sojowym i zmiksuj blenderem ręcznym. Dodaj cebulę i śliwki i zmiksuj używając słabej mocy blendera, aby składniki uległy połączeniu. Kawałki cebuli i śliwek mają być wyczuwalne. Dopraw solą i pieprzem. Podawaj schłodzone z dodatkiem kiszonego ogórka.