Tytuł wpisu został zaczerpnięty wprost od zespołu Franz Ferdinand. W utworze "Fresh Strawberries" śpiewają i grają o wszelakich cudownościach czerwonego, soczystego owocu. Jeśli nie lubisz "francy" to truskawkową muzyczną dostawę może stanowić Coldplay albo (klasycznie!) The Beatles.
Chyba, że potupać nóżką zechcesz w rytm ciemniejszych dźwięków serwowanych przez Ville Valo i Natalię Avalon w postaci letniego wina. Muzycznie można się rozpłynąć biorąc kolejny kęs muffin z truskawkami i kruszonką. Z solidną nutą wanilii. Swoją drogą ja już się przeistoczyłam w truskawkę od niemal codziennej dawki koktajlu. Zatem śpieszmy się jeść truskawki tak szybko się psują.
Muffiny z truskawkami i kruszonką
około 9 sztuk
100 g miękkiego masła
70 g drobnego cukru
2 jajka
200 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
80 ml mleka
1 łyżka ekstraktu waniliowego
300-400 g odszypułkowanych truskawek
Kruszonka:
jednakowa ilość mąki i cukru kryształu (np: po 70 g)
masło ok. 50 g
Masło rozpuściłam z mlekiem. Jajka utarłam z cukrem na gładką masę. W trakcie ucierania dodałam powoli ostudzone mleko z masłem. Następnie dodałam ekstrakt z wanilii. Na końcu wsypałam mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Formę na muffiny wyłożyłam papilotkami. Wlałam do niej ciasto, ułożyłam w każdej truskawki i na wierzchu rozłożyłam kruszonkę. Piekłam ok. 25 minut w 180 stopniach.