Akcja 52 książki w 52 tygodnie: pozycja nr 6
Wyzwanie książkowe kategoria: Autorem jest mężczyzna
Już kilka lat temu pierwszy raz usłyszałam o tym autorze i o jego specyficznych książkach. Przeczytałam wtedy na jakimś blogu książkowym o powieści "Sorry". Tak bardzo była tam chwalona, że koniecznie chciałam ją nabyć. I udało się! Dzięki wymianie książkowej nabyłam nowiutki egzemplarz. No i jak to u mnie bywa na tym się skończyło. Książka przeleżała u mnie kilka lat. W końcu w tym roku zabrałam się za nią i historia stworzona przez autora zupełnie mnie urzekła. A przede wszystkim pokochałam go za zupełnie inną, niż we wszystkich znanych mi dotąd powieściach narrację. Nic więc dziwnego, że skoro byłam taka zachwycona, to widząc u znajomej na półce drugą powieść tego pisarza "Ty", od razu sobie ją pożyczyłam.
Bohaterkami książki jest pięć nastoletnich dziewczyn, przyjaciółek. Za sprawą jednej z nich pakują się niezłe tarapaty i aferę narkotykową. Nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji aż do momentu, w którym jedna z nich ginie. Zaczyna się więc szaleńcza ucieczka i oczywiście pościg, który przynosi kolejne trupy i niespodziewane zwroty akcji.
Ale żeby nie było nudno, to nie jedyny wątek w książce. Początkowo wydawało mi się, że kolejne wątki są wplatane przez autora bez żadnego połączenia z poprzednim, ale bardzo się myliłam. Wszystko tutaj jest dokładnie zaplanowane i się ze sobą łączy. Nic nie jest przypadkowe. Jednak do rzeczy. Spotkamy tutaj też wątek Podróżnika, który co kilka lat wybiera się w podróż po Niemczech. Jest to podróż krwawa, bowiem zawsze przynosi kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych. Znajdziecie tutaj również wątek o skomplikowanych relacjach między ojcami a córkami i synami. Będą lekko zarysowane mechanizmy działania grupy przestępczej, a także portrety psychologiczne psychopatów i przestępców. Tyle o fabule, bo nie chcę za dużo zdradzić, ale uwierzcie nudzić się nie będziecie.
Nie bez powodu powieść nosi tytuł "Ty". Są w zasadzie dwa aspekty, w których można rozpatrywać tytuł tej książki. Jednym się z wami podzielę, ale drugi zostawię wam do poznania dopiero, gdy przeczytacie książkę. Pierwszy z nich powiązany jest ze specyficzną narracją, o której już wspomniałam. Prowadzona jest ona z perspektywy różnych bohaterów. To akurat żadna innowacja, jednak zaskakujące jest to, że autor w tych rozdziałach zwraca się bezpośrednio do czytelnika. I tak w rozdziałach opowiadających o poczynaniach Podróżnika jesteśmy podróżnikiem, w tych mówiących o poczynaniach przyjaciółek jesteśmy nagle jedną z nich, potem jesteśmy dilerem narkotyków, a potem znów Podróżnikiem.
Ragnar:
Przecierasz oczy, a potem znowu patrzysz. Wciąż nie możesz w to uwierzyć. Leo przestępuje niespokojnie z nogi na nogę, wie że będzie z tego awantura. Straszna awantura.
-Nie wierzę...- mówisz
Podróżnik:
W kraju słyszano o tobie jakieś dwa lata. Nie zniknąłeś z życia, nigdzie się też nie zaszyłeś. Nie jesteś jednym z tych, którzy mają drugą tożsamość, historia Jekylla i Hyde'a to dla ciebie absurd.
"Ty" to naprawdę dobry, trzymający w napięciu thriller. Podczas lektury autor niejednokrotnie zaskakuje czytelnika. Czytając tą książkę nigdy nie można być pewnym, że już się wszystko wie. Nawet przy końcowych trzydziestu stronach, kiedy już naprawdę myślałam, że nie wydarzy się nic takiego, co by mnie zaskoczyło i że gładko zmierzamy już ku końcówce Drvenkar zaskoczył mnie po raz kolejny.
Z czystym sumieniem polecam.