Pamiętacie, jak pisałam o pobycie na Wyspach Kanaryjskich? Przywiozłam wtedy stamtąd mąkę prażoną, zwaną gofio. Zasmakowały nam z narzeczonym wyroby na jego bazie. Po kilku miesiącach od powrotu zatęskniłam za hiszpańską kuchnią i postanowiłam pokombin...