○ borówkowo-waniliowe placuszki z kaszy manny na domowym mleku owsianym z dżemem porzeczkowym
Niedziela zdecydowanie nie jest moim dniem tygodnia. Za każdym razem wygląda tak samo - nudno i leniwie. Mam wrażenie, że nawet pogoda w niedzielę zachowuje się równie 'rozlazło'. Co chwila słońce przysłaniają chmury, jakby nie wiedziały, co z sobą zrobić. Czyli dokładnie tak, jak ja.
Dlatego dzisiaj na śniadanie postanowiłam przygotować równie leniwe placki. Robi się je błyskawicznie, są lekkie i w stu procentach neutralne, więc ich smak zależy od sposobu podania. Jako, że nie miałam ochoty na kombinacje, do ciasta wrzuciłam borówki i odrobinę budyniu waniliowego. Semolina pancakes podałam natomiast z resztką dżemu, czyli też bardzo prosto.
W ogóle jakoś tak ostatnio wszystko upraszczam. Ale z drugiej strony - po co sobie komplikować życie? ;)
Mam dość jedzenia. Dość śniadań, obiadów, kolacji i wszelkich przekąsek. Zbrzydły mi owoce, warzywa, chleb, kasze, makarony, ryże, soki, słodycze. Nie mogę już na nic patrzeć, nic nie przynosi mi satysfakcji. Ale muszę wpychać w siebie wszystko. Z uporem i konsekwencją. A na deser nadal słyszę: 'ładnie wyglądasz, ale mogłabyś więcej jeść'. Ugh.