Odpoczęłam, wszystko przemyślałam i oto jestem!
Trochę odmieniona, ale w gruncie rzeczy cały czas taka sama. Musiałam nabrać sił, żeby pojawić się tutaj. Kilka razy zaczynałam pisać jakieś nowe teksty, ale zawsze lądowały w koszu (niestety).
Widocznie nie byłam gotowa.
Nie będzie podsumowania marca, bo nie wydarzyło się podczas niego nic nadzwyczajnego. Najpierw byłam chora, później były święta i minęło. Chociaż ogólne wrażenia pozostawił pozytywne. Czuję, że w kwietniu będzie podobnie. Na razie jest dobrze. Choć wiosna pokazuje swoje ciemne oblicze albo udowadnia wszystkim, że jest nieprzewidywalna.
Nie wiem, kiedy minął mi pierwszy semestr na studiach i właściwie połowa drugiego. To wszystko leci za szybko. W poniedziałek rozpoczynam praktyki w szkle specjalnej i chętnie napiszę o tym kilka słów. Przyda się też post o moim kierunku i o tym, dlaczego chcę z niego zrezygnować. Ten będzie pierwszy. Zaraz się za niego biorę :) Muszę korzystać z weny twórczej i dobrego nastroju.