Nowy cykl!
Czytanie ostatnio sprawia mi najwięcej przyjemności. Jestem uzależniona od książek, więc chcę się nimi z Wami podzielić. Nie wiem, czy pamiętacie, ale mam profil na portalu
Lubimy Czytać i tam śledzić można moje książkowe postępy. Biorę też udział w
wyzwaniu książkowym.
Zapraszam na pierwszą recenzję/opis przeczytanej przeze mnie pozycji.
Nie chcę oceniać książek w jakiejś skali. Moim zdaniem to nie ma sensu. Każdemu jedno podoba się bardziej, a drugie mniej. Przedstawię Wam moje odczucia związane z różnymi książkami. Niczego nie chcę narzucać ;)
Autor: Yann Martel
Tytuł polski: "Życie Pi"
Tytuł oryginalny: "Life of Pi"
Data wydania: 2001
Ekranizacja: Tak (2012 r.)
Ilość stron: 399
Od pierwszego wydania w Polsce minęło sporo czasu (książka pojawiła się tutaj w 2003 roku), byłam wtedy dużo młodsza i nie słyszałam o niej. Dowiedziałam się dopiero przy okazji pojawienia się ekranizacji. Obejrzałam film (chyba nawet kilka razy, ale nigdy w całości). Rzadko zdarza mi się powiedzieć, że film jest lepszy niż książka i zawsze staram się najpierw przeczytać oryginał, a dopiero później obejrzeć film. Tym razem znów utwierdziłam się w przekonaniu, że wyobraźnia jest dużo silniejsza od mocy kinowego ekranu. Książka moim zdaniem jest fenomenalna!
Nie lubię długich opisów przyrody. Wolę czytać o tym, co myśli człowiek, to pozwala rozważyć każdą sytuację, a ja zdecydowanie bardzo często to robię. Dzięki temu, że Pi przez większość czasu jest sam, czytelnik ma możliwość dokładnego przeanalizowania jego zachowania i toku myślenia. Lubię takie książki. Książki, które wymagają czegoś więcej niż tylko przeczytania.
Przyznać muszę, że cała historia jest niezwykle nieprawdopodobna, choć chciałam, żeby była prawdziwa.
Książka podzielona jest na trzy różne części. Ostatnia była moim zdaniem najgorsza.
Nie chciałam, żeby powieść skończyła się w taki sposób. Pragnę dalszych losów Richarda Parkera!
Zauroczył mnie początek i opowieść o tym, jak wygląda zoo od podszewki, gdy ktoś kocha swoją pracę i oddaje się jej w całości.
Pewne jest jedno. Pi miał niesamowite życie!
Mam do przeczytania jeszcze kilka książek. Zebrał mi się dość potężny stos. O taki.
PS Nie mam pojęcia, dlaczego nie dodało miniaturki obrazka na stronie głównej :(