Postanowiłam jednak dokładnie podsumować 2015 rok. Myślę, że działo się dużo rzeczy, dlatego nawet sama dla siebie przeprowadzę takie podsumowanie.
Jeśli chodzi o bloga, to naskrobałam dla Was 88 postów (ten jest 89), a łącznie jest ich tutaj (razem z tym) 181. Miałam chwile zwątpienia, zdecydowanie początek studiów namieszał w moim życiu i musiałam sobie wiele spraw poukładać. Nie da się ukryć, że zmienił się typ tego miejsca, właściwie cały czas szukam swojej drogi, a tu można znaleźć wszystko, czym się zachwycam i co w jakimś stopniu interesuje mnie.
Studniówka zdecydowanie przebija wszystko! Film oglądałam już chyba milion razy i każdy przypomina mi atmosferę, zabawę - najlepsza impreza :)
Czas moich urodzin i coraz większego lęku przed maturą.
Z tego, co wyczytałam, to obcięłam włosy. Czasem mam takie odchyły, a po roku żałuję. I teraz żałuję, bo jeszcze do takiej długości jak miałam nie urosły. Tęsknię za moją starą długością.
Zakończenie szkoły i dużo łez.
Matura była tuż tuż, więc pewnie się dużo uczyłam :)
Matura. Cóż, egzaminy przeleciały szybko, a później trzeba było zdecydowanie zbyt długo czekać na wyniki.
Jedno słowo. LABA.
Czas czytania i wycieczek rowerowych. Tęsknię za rowerkiem,
Znów dużo czytania i lenistwa, pysznych śniadań, truskawek, porzeczek i borówek. Kocham lato.
No i przygotowania do sierpniowego wyjazdu.
Chciałabym teraz znów się tam przenieść.
Oprócz wyjazdu wakacyjnego było też jedno cudowne spotkanie towarzyskie w Trójmieście.
Przeprowadziłam się, a moimi jednymi z pierwszych gości byli przyjaciele z różnych zakątków Polski.
Rozpoczęcie studiów i znów dużo strachu. Na początku mniej, a z czasem trochę więcej. Teraz śmiało mogę powiedzieć, że najgorsze przede mną - sesja.
Oprócz obowiązków "szkolnych", była też przyjemność - koncert Pidżamy Porno. Najlepszy.
Cały czas byłam trochę zamroczona studiami. Pedagogika specjalna to nie jest łatwy kierunek (a już moja specjalność ani trochę). Oczywiście są fajne momenty, ale nie wszystkie.
W listopadzie zaczęłam pracować z Oriflame (w związku z tym szykuję też posta kosmetycznego, może nawet całą serię, ale to powoli). Początek nie jest łatwy, ale nie poddaję się.
Oczekiwanie na święta wygrało. No i teraz moje wolne, choć to wolne połączone jest z nauką. Nie narzekam. Mam czas dla książki i dla siebie :)
Wiem, że to był dobry rok. Mam też ogromną nadzieję, że nowy będzie podobny (lub nawet lepszy).
Życzę Wam wystrzałowej zabawy sylwestrowej i cuuuuuudownego całego 2016 roku!