Mamy maj. Za szybko mija mi ten czas. Dziwne uczucie, za miesiąc kolejna sesja, a semestr dopiero się zaczął. Wariactwo, ale pozytywne.
Niestety moja majówka to kiepski czas. Jestem chora (znowu). Od piątku właściwie nie wychodzę z domu, nie skorzystałam z pięknej pogody, nie byłam na rowerze, nie poleżałam na słońcu. Na szczęście dziś już czuję się ciut lepiej, chociaż temperaturę nadal mam podwyższoną. Może w końcu prześpię całą noc.
Kwiecień był neutralnym miesiącem, nie działo się nic niezwykłego. Podjęłam jednak kilka ważnych decyzji, niektóre już tu przedstawiłam, a ostatnią zostawię dla siebie (przynajmniej na razie).
|
Zakochałam się w woskach zapachowych! Są świetne! |
|
Kombinuje z hybrydowymi paznokciami. Nie wszystko wychodzi idealnie, ale cały czas się uczę. |
Książkę Pauliny bardzo polecam. Czytałam ją w tramwaju i śmiałam się tak, jakbym czytała dobrą komedię. Bardzo ładnie napisana, a jeśli ktoś ogląda
Mówiąc Inaczej to głos Pauliny będzie mu towarzyszył podczas lektury (magia).
Jeśli o muzykę chodzi to nie umiem wskazać jednego dominującego zespołu czy utworu.
Mam trzy piosenki, które, kiedy pomyślałam o podsumowaniu, od razu mi się nasunęły.
Ogólnie polecam całą płytę Karabin, bo to jest mistrzostwo świata. Maria Peszek pokazała klasę.
Chyba nie mam więcej do pokazania, jeśli o czymś zapomniałam, to zwalam to na gorączkę.