waniliowe naleśniki z kaszy manny
(z jogurtem i cini minis| z jogurtem, konfiturą rabarbarową| z nutellą i truskawkami)
W poniedziałek zaspałem, więc naleśników nie było. Chodziły za mną i chodziły, aż dzisiaj do mnie przyszły. No, nie do końca, bo naleśniki nie chodzą, prawda? A może... Kto tam wie.
Naleśniki z kaszy manny próbowałem kiedyś już robić, a może raczej poprosiłem moją mamę o ich zrobienie. To był błąd, bo mama zaczęła się denerwować, naleśniki nie wyszły a ona wypominała mi je w żartach przez dobre kilka tygodni. Tym razem to ja postanowiłem je zrobić, ciągle mając obawy ze mi nie wyjdą. A tu proszę, sukces! Już przy pierwszym naleśniku. To był strzał w dziesiątkę!
Ich smak był niezwykły. Nie były to jakieś normalne plackowate naleśniki, tylko takie lekko grudkowate(?), nie wiem. Żałuję, że musiałem się śpieszyć z ich zjedzeniem.
Niezwykle sycące(!!!), bardzo słodkie i delikatnie waniliowe. Do tego dodatki, niby oczywiste ale każdy naleśnik był inny. Muszę częściej używać konfitury z rabarbaru*, bo naleśnik z nią najbardziej mi smakował!
40g kaszy manny
100ml mleka
jajko
sól
aromat waniliowy
słodzidło
Wszystko dokładnie miksujemy. Przykrywamy i zostawiamy na około godzinę, lub na noc jak ja.
Przed nalaniem ciasta na patelnie dokładnie mieszamy. Smażymy na dobrze rozgrzanej, przetartej olejem patelni.
*pozdrawiam miłą 'ciocię', która zrobiła konfiturę ♥
Nie dam się, idź sobie. Nie potrzebuje ciebie do życia.
Będzie dobrze, nie daj się zwariować.
Wierzę, że jak dalej będę ją ignorował, to sobie pójdzie.