waniliowe placuszki z serka wiejskiego z ricottą, malinami i nektarynką
Widzę, jak jecie te wasze pyszne śniadanka na tarasach, na balkonach. Też mam balkon! Ja też sobie zjem śniadanie na zewnątrz.
(mam całe podwórko, taras i altanę, mogę jeść gdzie chcę, lol XD)
Wychodzę, ale nie. Nie daje rady. 30 stopni, a jest dopiero 9:30? A w południe ma być 35, nie.... Nie dam rady, wracam od razu!
Także moje śniadanie konsumowałem w domu. A raczej wciągnąłem, bo było zbyt dobre by jeść powoli. Delikatne, słodkie, waniliowe placki z grudkami serka. Boże, oh, ah, eouea.
Nie umiem tego nazwać, po prostu euaonaue.
Podane z zimną ricottą, pysznymi malinami i orzeźwiającą nektarynką, chyba nie muszę tłumaczyć.
Śniadanie mistrzów!
100g serka wiejskiego
35g mąki
jajko
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
mleko do konsystencji
aromat waniliowy
słodzidło
Mokre składniki mieszamy ze sobą. Mąkę przesiewamy i dodajmy do reszty składników. Smażymy na rozgrzanej patelni, na małym ogniu.
Wczorajsze imieniny u babci udały się bardzo dobrze. Miło spędzony czas z rodziną, to lubię.
Mama ma znowu jakieś problemy. Czepia się o wszystko, znowu dręczy mnie. Naśmiewa się z moich śniadaniowych pomysłów (fasolowe gofry, a próbowała ich i nawet nie ogarnęła że mają coś nie tak w składnie), mówi że ją "męczę".
W dupie w sumie, ona też już mnie męczy. Albo i wszystkich męczy.
Dzisiaj jeszcze "Imieniny część II - obiad z resztą gości", a za tydzień kolejne imieniny mojego taty. Będzie dobrze!
Cieszę się z jednej sprawy. W piątek byłem na pizzy, wczoraj jadłem imieninową kolacje, a dzisiaj imieninowy obiad, a jej tutaj nie ma. Jestem szczęśliwy, a ona nic nie psuje. Mam nadzieję, że nie czi się gdzieś w kącie, a po prostu poszła.