Wychowywałam się w rodzinie pieczarkarzy więc żadne wydanie pieczarki nie jest mi obce To jest chyba najpopularniejsze, zaraz obok zapiekanek. Można je podawać w cieście naleśnikowym lub w waflu. Jeżeli chcemy je podać w waflu, farsz musi być bardzo mokry, czyli smażymy pieczarki tylko do momentu aż puszczą wodę i nie odparowujemy jej. Farsz wykładamy równomiernie na wafle i czekamy aż staną się na tyle elastyczne żeby je zwinąć. Zwijamy, dzielimy na części i dalej smażymy jak zwykłe krokiety, obtaczamy w jajku, bułce tartej i smażymy. Ta wersja jest mniej pracochłonna na=iż smażenie naleśników.
Ciasto naleśnikowe:
3 szklanki mąki
2 szklanki mleka odtłuszczonego
1 szklanka wody
pół łyżeczki soli
Farsz:
600g pieczarek
1 cebula
sól
pieprz
starty ser żółty
Do smażenia:
jajko
bułka tarta
olej
Składniki na ciasto miksujemy lub roztrzepujemy trzepaczką do momentu osiągnięcia gładkiej masy. Smażymy na bardzo dobrze rozgrzanej patelni teflonowej (bez tłuszczu!). Cebulkę kroimy w drobną kostkę, zrumieniamy na łyżce masła. Pieczarki trzemy na tartce o grubych oczkach i dodajemy do cebuli. Zależnie od tego czy chcemy krokiety w waflu czy w naleśniku, smażymy farsz do momentu puszczenia wody (wafel) lub dopóki woda odparuje w całości (naleśnik). Doprawiamy. Wykładamy farsz na wafel/naleśnik i posypujemy żółtym serem. Ewentualnie jeśli mamy czas, studzimy farsz, mieszamy go z serem i dopiero wykładamy. Krokiety zwijamy, obtaczamy w jajku, bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju.
Smacznego!