Każdy z nas ma takie swoje małe święta, które po cichu obchodzi. Rocznice, o których skrycie pamięta. Powody mogą być różne. Skojarzenia z miejscem, osobą, wydarzeniem. Dla mnie wrzesień jest trochę takim rocznicogennym miesiącem. Parafrazując klasyka, to w tym miesiącu wszystko się zaczęło.
Blogowanie się zaczęło. Kucharzenie. A gdzieś między pierwszym wpisem, a kulinarnym popisem, Gizmolove, syn nasz pierworodny się począł. W tym tygodniu stuknęło mi też 200(!) lajków na
fejsbusiu. Sami widzicie, powodów do świętowania mam sporo. Z tej okazji rozdaję ciasteczka! Na początek 11, ale jeśli będzie zapotrzebowanie na więcej, to dajcie znać w komentarzach.
1. Kto jest moją inspiracją na co dzień?
Od lat nieprzerwanie Freddie <3 Na dzień dzisiejszy nie znam bardziej kreatywnej, jedynej w swoim rodzaju, utalentowanej, szalonej, szczerej, a przy tym niesamowicie skromnej osoby. I niech mi ktoś spróbuje napisać w komentarzu, że gej. To ban!
2. Dlaczego bloguję?
Cały czas zadaję sobie to pytanie, ale wydaję mi się, że z dnia na dzień jestem coraz bliżej odpowiedzi. I chyba w poniedziałek Wam na nie odpowiem. Zdecydowanie. Stay tuned!
3. Mój ulubiony cytat.
Mam dwa. Nie wiem, który lubię bardziej, dlatego sami wybierzcie.
"Inside my heart is breaking. My make-up may be fleaking. But my smile still stays on..."
"-Puchatku?
- Tak, Prosiaczku?
- Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś."
4. Co bym zrobiła, gdybym wygrała milion?
Trzy głębokie wdechy, aby się upewnić, że jeszcze żyję. Potem bym się uszczypnęła, aby sprawdzić czy to dzieje się na prawdę. Następnie poszłabym na najlepszą kawę w mieście. A resztę pieniędzy pewnie bym zainwestowała.
5. Kim chciałam zostać w dzieciństwie?
Siatkarką. Jednak mój metr pięćdziesiąt osiem w kapeluszu ostatecznie pogrzebał szanse na podium. Jest to zapewne niepowetowana strata dla polskiej siatkówki, zważywszy na fakt, że do dziś nie umiem zagrywać górą.
6. Jaką umiejętność chciałabym w sobie rozwinąć?
Trudną sztukę kulturalnego mówienia asertywNIE. Czasem się przydaje. Wielokrotnie się o tym przekonałam. Bo jak człowiek ma dobre serce, to musi mieć twardą dupę. Życie...
7. Co mnie rozwesela?
Różowy napój winogronowego pochodzenia.
8. Trzy cechy, które w sobie lubię.
Nie lubię się powtarzać, dlatego odsyłam do
tego wpisu. W gratisie poczytacie o jeszcze dwu innych. A co tam, jak świętować to świętować.
9. Moja ulubiona superbohaterka.
Moja Mama. I wszystko jasne!
10. Bez jakiego kosmetyku nie jestem w stanie funkcjonować?
Tonik antybakteryjny. Z urodą nigdy nie było mi do twarzy, za to z trądzikiem zawsze. Ci, którzy znają mnie nieco dłużej, mogą to potwierdzić. Ileż ja się przez to cholerstwo wycierpiałam. Ale z drugiej strony jakoś specjalnie z nim nie walczyłam. Trochę z lenistwa. Trochę z przyzwyczajenia. A najbardziej chyba z głupoty.
11. Kawa czy herbata?
A jak myślicie, heh ;)
Teraz uwaga! Jutro Gizmolove kończy 16 miesięcy. Piękny wiek, nieprawdaż? Z tej okazji zbieram zapisy na kolejne ciasteczka, bo bardzo je lubimy. Pytajcie, o co chcecie. Nawet o to co robię, gdy nie widzi nikt. Disqus przyjmie wszystkie pytania, a ja odpowiem na najciekawsze. Do dzieła, Robaczki!
Sponsorem dzisiejszego wpisu jest Kasia, autorka bloga
Gabistworkowo. Powstał on w ramach nominacji mojego bloga do Liebster Blog Award. Jeśli ciekawi Was, komu przekazałam dalej berło, koniecznie zajrzyjcie
TUTAJ.