Wyczekiwałam go z wielką niecierpliwością i z równie wielką radością dorzucam do niego moje the baściaki. Takiej jakości w jednym wpisie jeszcze nie było. Wiem, co mówię.
Instytut Badań Opinii Blogerów pod kierownictwem obecnej tu bastaleny w tajnym głosowaniu jednogłośnie uznał, że podium
SHARE WEEK należy w tym roku do kobiet wyjątkowych [sorki, panowie]. Blogerek, których działalność w kuchni, laboratorium i warsztacie niesamowicie mnie inspiruje, a one same imponują mi oryginalnością, wiedzą i kreatywnością.
Pozwólcie, iż polecę Waszej uwadze:
Z Justą "znam się" najdłużej. Dnia, w którym odkryła przede mną moc drzemiącą w owsiance, nigdy nie zapomnę. Parafrazując klasyka, to dzięki niej wszystko się zaczęło. Jedzenie owsianek i owsiankowe blogowanie. Nazwę bloga w połowie jej zawdzięczam. Osobiście, ja blogerka z kulinarnymi aspiracjami, podziwiam ją za niebanalne podejście do gotowania i miłość, którą czuć w każdym przepisie. Abstrakcyjnego łączenia smaków, które w ostatecznym rozrachunku składają się w logicznie pyszną całość, zwyczajnie po koleżeńsku jej zazdroszczę. Cały czas czekam i mocno wierzę w to, że w kiedyś otworzy cukiernię. Pierwsza ustawię się w kolejce, po... owsiankę. A, co!
Nie wiem czy się chlapnęłam między wierszami, ale z wykształcenia jestem (mikro)biologiem. Zawsze wydawało mi się, że pisanie o nauce bez tego całego laboratoryjnego bełkotu i nadęcia jest niemożliwe. Dopóty nie trafiłam na bloga Kasi, która nie dość, że w moim mniemaniu obala ten stereotyp, to w każdym wpisie udowadnia, że misją jej bloga jest napełnić nasze główki naukowymi tematami w sposób lekki, łatwy i zrozumiały. Uwielbiam do niej zaglądać po trzeźwe spojrzenie na świat. Podziwiam za niesamowity kunszt pisarski. Jak ona to robi, że spod jej pióra klawiatury wychodzą tak humorystyczne, a jednocześnie mądre teksty, zapytam ją kiedyś przy kawie (marzenie!). No i chapeau bas za newsletter!
Najmłodsza w tej trójce, odkryta całkiem niedawno, ale zdążyła nawywijać w moim macierzyństwie. Już kiedyś o tym pisałam. Ja z definicji jestem totalnym beztalenciem, a fakt, że jestem rodzicem wymusza bezustanne doskonalenie starych i odkrywanie w sobie nowych umiejętności. I właśnie za to jestem jej wdzięczna. Niesamowicie imponuje mi pomysłowością i warsztatem. Nie boję się stwierdzić, że drzemie w niej kreatywność przez duże K. Z każdym jej wpisem mój szary świat nabiera barw.
Uff! Mamy to!
Jakkolwiek bym nie kombinowała, do formularza Andrzej Tucholskiego mogę wpisać tylko trzy te zgłoszenia. Blogów, które czytam i osób je tworzących, które podziwiam jest znacznie więcej. Ot, choćby Jedz z apetytem, Mara Time, Food Illustration, Ronja, Jest Rudo, Urszula Phelep Marketing, Świat ZblogowAny...
Drogi Czytelniku, wiedz, że Ty też możesz wziąć udział w głosowaniu, jeśli wypełnisz formularz. Wcześniej jednak uchyl rąbka tajemnicy w komentarzu. Disqus bardzo Cię lubi!
Do następnego polecania!