Oj popiołu posypać...strasznie dawno mnie nie było na blogu, oj dawno. Nie znaczy to że nic nie gotowałam. Gotowałam, co prawda mniej ale gotowałam. Problem w tym że doba ma tylko 24 godz. i czasem z czegoś trzeba zrezygnować, ja musiałam zrezygnować z publikowania przepisów. Mam kilka w zanadrzu które postaram się najbliższym czasie powrzucać.Część jest już trochę nieaktualna tzn. ciężko już będzie kupić szparagi czy rabarbar ale za rok będzie jak znalazł ;).
Teraz będzie jednak coś jak najbardziej na czasie-przetwory-moja ulubiona sałatka ogórkowa w słoikach która idealnie sprawdza sie jako dodatek do zimowych obiadów.
Składniki:
- 5 kg obranych ogórków gruntowych
- 1 kg obranej cebuli
- 1 kg obranej marchewki
- 2 garście posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki soli
- 2 łyżki cukru
- 1 szklanka octu
- 1 szklanka oleju
Obrane ogórki i marchewkę kroimy na cienkie plastry. Cebule kroimy w piórka a natkę pietruszki dość grubo siekamy. Wszystko mieszamy ze sobą w dużym garnku lub misce (porcja jest spora).
Olej, ocet, sól i cukier łączymy ze sobą i powstałą zalewą zalewamy warzywa. dokładnie mieszamy i zostawiamy na 4 godziny. Jeżeli chcecie aby sałatka była bardziej pikantna dolejcie dodatkowe 2-3 łyżki octu.
Po 4 godzinach przekładamy sałatkę wraz z powstałym sosem do słoików. Z tej porcji wychodzi 20 niedużych słoiczków.
Zakręcone słoiki wstawiamy do garnka wypełnionego zimną wodą tak aby zanurzyły się w wodzie do 3/4 wysokości. Gotujemy od zagotowania wody przez 15 min. Wyciągamy słoiki i ustawiamy je do góry dnem do momentu aż wystygną.