Czytając tytuł przepisu można wyobrazić sobie przepych i smak tych placków. Brzmi na bogato, wykwintnie i egzotycznie. I tak też smakuje. Na blogu jest już kilka przepisów na śniadaniowe pancakes, ale ten jest moim ulubionym (wiem, że mówię tak za każdym razem, kiedy publikuję przepis na placki, ale co tam :D). Są bezglutenowe, ale pulchne. Bez cukru, ale słodkie. Bez jajek, ale zwarte. Przepis jest na tyle uniwersalny, że można go modyfikować dowolnie - za każdym razem wyjdą. Za mną już było kilka wersji tych fantastycznych placków. Musiałam się upewnić, że to jest to zanim podzielę się tym z Wami! A jest to bardzo ważna decyzja, bo to jak wyjawienie największej tajemnicy :D
Reading the title of this recipe, you can imagine the splendor and taste of these pancakes. Sounds very lavishly, exquisitely and exotic. And so they are. On the blog is arleady a couple recipes for breakfast pancakes, but this one is my favorite (I know I say that every time I publish a recipe for pancakes, but whatever :D). They are gluten-free, but fluffy. Sugar-free, but sweet. Without eggs, but compact. Recipe is enough versatile to be modified freely - every time they come out perfectly. I tried several versions of these fantastic pancakes. I had to make sure that "this is it" before I share it with you! And this is a very important decision, because it's like the revelation of the greatest mystery: D
Być może już o tym pisałam, ale chciałabym jeszcze raz wspomnieć o kilku faktach, które zauważyłam odkąd wprowadziłam w swoje życie dietę roślinną.
Perhaps I wrote about it, but I would like to mention a few facts that I've noticed since I introduced in my life plant-based diet.
Po pierwsze: nie pamiętam, jak wygląda zakalec (opukać). Tak. Zawsze miałam z tym problem, a już szczególnie truchlałam, jak miałam zrobić ciasto ucierane - jogurtowe. Nigdy mi nie wyszło! Już nie wspomnę o tym, że gdy próbowałam robić placki na śniadanie, nie udały się ani razu. A te wegańskie zawsze. Być może to tylko zrządzenie losu, albo po prostu nie potrafię gotować po staremu, ale to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że jestem stworzona dla diety roślinnej, a ona stworzona jest dla mnie.
Firstly, I don't remember how sad cake looks. Yes. I've always had a problem with that, and especially I was afraid to make yogurt sponge cake. It never came out well! Not to mention the fact that when I tried to make pancakes for breakfast, I've never succeed. And these vegan succeed every time. Maybe it's just fate, or simply I can't cook in the old way, but it confirms my belief that I'm created for the plant-base diet and it was created for me.
Po drugie: jem więcej. To chyba potwierdzą inne osoby, które przeszły na tą ciemną stronę mocy. Ja nawet nie wiem, gdzie mieszczę te połacie jedzenia. Tym samym, po każdym posiłku nie miewam żadnych rewolucji żołądkowych, czy też innych przykrych sytuacji.
Secondly I eat more. This will confirm those who have converte to the dark side of the force. I don't even know where I hold this food. Thus, after every meal I haven't stomach revolution, or other unpleasant situations.
Po trzecie: jem bardziej różnorodnie. Jedząc mięso i nabiał wszystko miałam zapakowane i gotowe do jedzenia. Zero wysiłku - wszystko podane w opakowaniu. Teraz bardziej kombinuję, szukam i eksperymentuję - mam odwagę i chęć odkrywania wielu nowych smaków. Gdyby kiedyś ktoś mi powiedział, że będę zaczynać dzień od placków gryczanych bez jajek z kokosową bitą śmietaną i marakują to chyba bym umarła ze śmiechu. "Marakuja? Pierwsze słyszę...to jakieś zwierzę?" - tak brzmiałaby moja odpowiedź. Teraz ciągle poszukuję nowych inspiracji, a im więcej rzeczy tworzę tym więcej mam pomysłów. Kocham ten stan flow, ale czasami żałuję, że moja doba ma tylko 24 godziny :D
Thirdly, I eat more variously. Eating meat and dairy I had everything packed and ready to eat. Zero effort - everything served in the package. Now I'm inventing, searching and experimenting - I have the courage and desire to explore this many new flavors. If someone told me a few years ago that I would start the day with buckwheat pancakes without eggs with coconut whipped cream and passion fruit, I guess I would have died laughing. "Passion fruit? Never heard of... it's some kind of animal?" - This is how my answer would sound. Now I'm constantly looking for new inspiration, and the more things I make, the more ideas I have. I love this flow state, but sometimes I regret that my day has only 24 hours :D
Po czwarte: ludzie. Zawarłam tyle nowych znajomości i przyjaźni, ile nigdy wcześniej w życiu! Wartościowych oczywiście! Mam na myśli i te w życiu 'prawdziwym', jak i te w sferze online. Bardzo się cieszę z tego, że poznałam osoby, które akceptują mnie taką, jaka jestem i wspierają mnie w moich wyborach i działaniach. Co prawda straciłam kilka ważnych dla mnie osób, ale dziękuję życiu za to, że postawiło na mojej drodze nowych, wspaniałych przyjaciół! Dziękuję Wam!
Fourthly: the people. I made so many new acquaintances and friendships as never in my life! This valuable of course! I mean this in real life, as well as those in the online sphere. I'm very happy that I've met people who accept me the way I am and support me in my choices and actions. It's true that I lost a few important persons to me, but I'm thankful to fate for setting on my way a new, wonderful friends! Thank you all!
Po piąte: zdrowie. Mogłabym mówić o tym w nieskończoność co zyskałam i co (dzięki Bogu) straciłam. Jest to oczywiście indywidualna sprawa każdego z nas, gdyż różnimy się od siebie. W moim przypadku ten styl życia zdziałał cuda i bardzo się z tego cieszę. Czuję się szczęśliwa, zdrowa i pełna życia jak nigdy wcześniej! Oczywiście nie zawsze jest tak kolorowo, ale jestem wdzięczna za każde doświadczenie, które mnie wzmacnia i sprawia, że jestem silniejsza!
Fifthly: health. I could talk forever about what I gained and what (thanks God) I lost. This is of course an individual matter of each of us, because we are all different. In my case, this lifestyle has done wonders and I'm very happy with it. I feel happy, healthy and alive like never before! Of course, it isn't always so colorful, but I'm grateful for every experience that strengthens me and makes me more powerful!
Po szóste: odnalazłam pasję! To chyba w moim odczuciu jedna z najbardziej wspaniałych rzeczy, jaka spotkała mnie w minionym roku! Możliwość ulepszania swoich umiejętności, ciągły rozwój i ciągłe pragnienie o więcej! Tego w moim życiu brakowało! Tej iskry, która będzie nadawać mojemu życiu jakieś ciepło i ekscytację! Chociaż fotografia może się wydawać czymś mało ekstremalnym, dla mnie jest sposobem na wyrażanie siebie i tego co kocham! Długa droga przede mną, ale wiem, że chcę być coraz lepsza i na pewno nie spocznę na laurach! A to, że połączyłam pasję do gotowania z fotografią, to już bonus w postaci wisienki na torcie!
Sixthly: I have found a passion! It's probably in my opinion, one of the most wonderful things that happened to me in the past year! The opportunity to improve my skills, the continuous development and constant desire for more! This is something that was missing in my life! That spark that will give my life some warmth and excitement! Although the photography might seems like less extreme thing, for me, is a way to express myself! I know I still have a long road ahead of me, but I know that I want to be better and certainly I don't give up! And combaining passion for cooking with photography it's a bonus!
Nie wiem, dlaczego mnie tknęło, żeby o tym napisać. Pisząc ten post zastanawiałam się, czy powinnam dodać coś jeszcze, czy po prostu opublikować sam przepis. I tak jakoś wyszło. Dieta wegańska zmieniła nie tylko mój sposób postrzegania jedzenia i wszystkich kwestii z tym związanych, ale też poruszyła te struny w moim życiu, które tak bardzo potrzebowały zmiany! Ja potrzebowałam zmiany, ale tak naprawdę nie zdawałam sobie z tego sprawy. Jestem bardzo szczęśliwa, że natrafiłam w życiu na ten impuls, który sprawił, że postanowiłam coś zmienić. Chociaż nie określam siebie jako weganki (o tym być może opowiem Wam kiedy indziej), to w końcu uważam się za osobę, która żyje w zgodzie z samą sobą. Uczę się, rozwijam swoje pasje, gdy coś mi się nie podoba zmieniam to. Jeśli coś się sprawdzi - świetnie! A jak coś nie do końca mi odpowiada, wracam do starych przyzwyczajeń lub próbuję czegoś nowego! Nigdy nie sądziłam, że dając sobie tę "swobodę" którą tak naprawdę ma każdy z nas, moje życie tak bardzo się zmieni! Bo nie potrzebujemy pozwolenia innych. To nasze życie i to my mamy nad nim władzę. Nie jedzenie, nie rodzice, nie znajomi. Oni nie przeżyją naszego życia - tylko my. Czy naprawdę chcemy żyć tak, jak inni nam dyktują?
I don't know why I wrote about it. While writing this post I wondered if I should add something more, or simply publish only a recipe. A vegan diet not only changed my perception of food and all related matters, but it also raised these strings in my life that so much needed change! I needed a change, but I wasn't aware of it. I'm very happy that I came across this impuls which caused that I decided to make a difference. Although I don't I define myself as a vegan (perhaps I will tell you about this another time), then in the end I consider myself a person who lives in harmony with itself. I'm learning, developing my passions, when there is something I don't like - I change it. If something would work - great! And when something not exactly suits me, I go back to old habits or I'm trying something new! I never thought that giving myself this "freedom", which really has all of us, my life would change so much! Because I don't need permission of others. This is our life and we have power over it. No food, no parents, no friends. They will not live our lives - only we can do it. Do we really want to live as others dictate to us?
Cóż. I z przepisu na pancakes wyszła mi trochę pora zwierzeń, ale trudno! Widocznie musiałam to "wylać" na bloga. To takie moje miejsce w sieci i chciałabym, aby było bardzie intymne. Tym samym chciałabym z Wami podzielić się kilkoma rzeczami i tym samym bardziej się z Wami zapoznać. Macie jakieś swoje własne przemyślenia na ten temat? Też dokonaliście może w życiu jakieś zmiany, która niespodziewanie wywarła duży wpływ na wasze spojrzenie na świat? Być może ten post sprawi, że chwilę pomyślicie. Czy żyjecie w zgodzie z samym sobą?
Well. And the recipe for pancakes looks like a little time for confessions! This blog is my place in the network, and I want to make it more intimate. Thus, I would like to share with you a few things and become more familiar with you. Do you have any your thoughts on this? Or maybe you have made some changes in your life that suddenly had a profound impact on your view of the world? Perhaps this post will make you think. Do you live in peace with yourself?
Wracając do placków! Być może to ich wina! Są takie dobre, że człowiek zaczyna obnażać duszę! Naprawdę warto je zrobić! Na obiad też będą idealne, jeśli nie w waszym guście jest pichcenie o poranku. Mąkę gryczaną można już spokojnie dostać w sklepie, a nawet jeśli nie macie do niej dostępu, możecie zrobić własną - wystarczy zmielić kaszę gryczaną! Ja to robię w młynku do kawy! Zapewniam Was, że pokochacie ten przepis, podobnie jak ja. Przecież w życiu nie poleciłabym Wam niczego, co by mnie i reszty moich domowników nie zachwyciło!
Coming back to the pancakes! Maybe it's their fault! They are so good that a person begins to uncover his soul! It's really worth doing them! For dinner they'll also be perfect, if you aren't morning person. You can easily get buckwheat flour in the store, and even if you don't have access to it, you can make your own - just grind the buckwheat! I'm doing it in a coffee grinder! I assure you that you will love this recipe, just like me. After all, I'll never would recommend something that's not amazed me!
Pancakes są bardzo sycące, zwarte, ale puszyste. Absolutnie nie są suche i zadowolą każde podniebienie! Mielone migdały można zastąpić każdymi zmielonymi orzechami, lub po prostu mąką. Przepis jest na tyle elastyczny, że pozwala na wiele zmian, które na pewno zakończą się sukcesem! Są obłędnie przepyszne, pachną kusząco i wyglądają przeuroczo! Nic tak nie poprawia humoru z rana jak widok takie ogromnej wieży, hojnie obdarowanej ulubionymi rarytasami! Jedyną ich wadą jest to, że w zaskakująco szybkim tempie znikają z talerza.
Pancakes are very filling, compact, but fluffy. They absolutely aren't dry and they'll satisfy every palate! Grounded almonds can be replaced by other grounded nuts, or simply by flour. The recipe is so flexible that it allows for a lot of changes that surely ends up with success! They're insanely delicious, tempting and they're look lovely! Nothing improves mood in the morning as the sight of a huge tower, richly decorated with your favorite rarities! The only drawback is that they disappearing from the plate surprisingly fast.
Wegańskie, gryczane pancakes'y
Z marakują i kokosową bitą śmietaną
Składniki (2 porcje, 10-12 placków):
Ciasto:
- 100 g mąki gryczanej;
- 2 łyżki zmielonych migdałów;
- szczypta soli;
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia;
- 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego (30 g) + 90 ml wody;
- 2 średnie dojrzałe banany;
- 2/3 - 3/4 szklanki mleka roślinnego.
Sos z marakui:
- 2 owoce marakui;
- 3 łyżki syropu klonowego;
Kokosowa bita śmietana:
- puszka lub karton pełnotłustego (11% - 13% zawartości tłuszczu) mleka kokosowego - dobrze schłodzonego w lodówce;
- syrop klonowy, stewia do posłodzenia.
- plasterki bananów, wiórki kokosowe, płatki migdałowe do dekoracji.
Przygotowanie:
Miskę w której będziemy ubijać śmietanę oraz mieszadła miksera umieścić w lodówce na wieczór przed przyrządzaniem placków. Siemię lniane wymieszać z wodą i również włożyć do lodówki na noc.
Rano od razu przed przyrządzaniem placków przełożyć mleczko kokosowe, miskę i mieszadła miksera do zamrażalnika.
Ciasto: Rano banana rozgnieść w dużej misce z proszkiem do pieczenia. Następnie dodać siemię lniane rozrobione w wodzie i porządnie wymieszać. Dodać mleko i sól, zamieszać. Następnie wsypać do miski mąkę i zmielone migdały, po czym dobrze połączyć obie masy. Powinna być ona gęsta - jeśli jednak jest zbyt gęsta dodać więcej mleka.
Składniki na sos wymieszać ze sobą.
Patelnię dobrze rozgrzać i wysmarować lekko olejem kokosowym. Wykładać porcję ciasta (1 łyżka = 1 placek), uformować okrągłe placki - im mniejsze tym pulchniejsze - i smażyć na średnim ogniu z jednej strony, dopóki na ich powierzchni pojawią się bąbelki. Przewrócić na drugą stronę i dalej smażyć. Zauważyłam, że przez zbyt długie smażenie placki są za suche. Dlatego lepiej je trochę niedosmażyć - środek będzie lekko surowy, konsystencją przypominającą brownie. Takie mi najbardziej smakują, ale to zależy od Was. Musicie sami wyczuć, kiedy nadejdzie "ten moment" :D
Kokosowa bita śmietana: Otworzyć puszkę lub karton z mlekiem kokosowym i przełożyć pożądaną porcję wytrąconej, gęstej śmietany do schłodzonej miski. Nie potrząsać pojemnikiem - jeśli zostanie jakaś woda możecie użyć jej do koktajlu lub do owsianki. Albo nawet zamiast mleka do placków. Potrzeba nam jest tylko śmietanka kokosowa. Ubijać na najwyższych obrotach miksera przez około minutę. Następnie dosłodzić do smaku i ubijać dalej przez kilkanaście sekund.
Gotowe pancakes'y udekorować bitą śmietaną - lepiej nie przesadzać, jest bardzo "bogata" w smaku i może okazać się trochę mdła. Następnie udekorować bananami, polać sosem z marakui i posypać płatkami migdałów czy wiórkami kokosowymi.
Zjadać szybko, aby nikt nie ukradł!
Smacznego!
Vegan buckwheat pancakes
With coconut whipped cream and passion fruit
Ingriediens (2 servings, 10-12 pancakes):
The dough:
- 100 g buckwheat flour;
- 2 tbsp ground almonds;
- pinch of salt;
- 2 tsp baking powder;
- 3 tbsp ground flaxseed (30 g) + 90 ml of water;
- 2 medium ripe bananas;
- 2/3 - 3/4 cup non-dairy milk.
Passion fruit sauce:
- two passion fruits;
- approx 2 tbsp maple syrup;
Coconut whipped cream:
- box or carton full fat (11% - 13% fat content) coconut milk - well chilled in the refrigerator;
- maple syrup, stevia.
- slices of banana, grated coconut, almond flakes for decoration.
Preparation:Bowl in which we will whip the cream and mixer's stirrers refigerate overnight. As well as flax seed mixed with water.
In the morning before making pancakes translate coconut milk, bowl and stirrers into the freezer.
Dough: In the morning mash bananas in a large bowl with baking powder. Then add flaxseed and mix properly. Add milk and salt, stir. Then pour into a bowl flour and ground almonds, then well combine both mass. It should be thick - but if it's too thick add more milk *.
Ingredients for the sauce combine together.
Heat the pan and grease with coconut oil. Put a portion of dough (1 tbsp = 1 pancake), formed into round shapes - the smaller the diameter is the plumper they become - and cook over medium heat on the one side, until the surface will be covered with bubbles. Roll over to the other side and continue to fry. I noticed that because of too long frying pancakes are too dry. Therefore, it's better to uncooke them - the measure will be a little raw, resembling brownie. This is how they taste me, but it depends on you. You have to feel when "this moment" come :D
Coconut Whipped Cream: Open a can or carton of coconut milk and put the desired portion of the precipitated, thick cream into chilled bowl. Do not shake the container - if there is any water you can use it for a cocktail or porridge. Or even instead of milk for pancakes.
You only need a coconut cream. Whip at high speed for about two minutes. Then sweeten to taste and continue to whipe for several seconds.
Decorate the pancakes with whipped cream - don't overdo it, it's very "rich" in taste. Then decorate with banana coins, with pour over passion fruit sauce and sprinkle with flaked almonds or grated coconut.
Eat quickly, so that no one steal it from you!