Naszła mnie nagła ochota na bób, a przecież to jeszcze nie sezon! Musiałam zadowolić się mrożonym: jasne- to nie to samo co świeży, prosto z ogrodu, aczkolwiek wciąż mój upragniony bób.. Uznałam, że nie chcę jeść go w nudny, standardowy sposób, czyli "...