Cześć wszystkim,
ostatnio nasionka chia cieszą się dużą popularnością, dlatego i mnie podkusiło, aby wypróbować osławione puddingi na mleczku kokosowym :)
Na dworze jest upalnie, więc taki orzeźwiający deserek, łączący w sobie słodką kremowość
z kwaskowością owoców sprawdza się idealnie. Kończąc więc przepyszne mohito, pognałam po składniki. Mój chłopak stwierdził, że owe cudo smakuje WEGAŃSKO, jakkolwiek to odbierać, mi natomiast smakowało, więc wrzucam przepis. Polecam zrobić choć raz, osobiście uwielbiam bawić się w nowe smaki, niżeli popadać w rutynę pod hasłem: upał = lody. Tak tylko jeszcze napomnę, bo tego nigdy dość, pijcie dużo wody i pamiętajcie o nakryciu głowy, wychodząc na lejący się z nieba żar ;)
- puszka mleka kokosowego
- ok. 150ml wody
- słodzik/cukier - do smaku
- ok. 5 łyżek nasionek chia
- 2 łyżki kaszy mannej - opcjonalnie
- nasiona wanilii - opcjonalnie, do smaku
- owoce w dowolnej ilości
Owoce myjemy i osuszamy. Jeśli jest taka potrzeba, to kroimy w mniejsze cząstki. Mleko z przyprawami i wodą podgrzewamy i do ciepłego dodajemy nasiona i kaszkę. Masę często mieszamy, aż do zagotowania i zgęstnienia, aby się nie przypaliła. Studzimy, porcjujemy i chłodzimy w lodówce ok. 1.5h. Smacznego ;)