Kilka dni temu Znośny Mąż wrócił z pracy do domu i już w progu oznajmił:
-
Ale masz genialnego męża!Muszę tu wspomnieć, że niedawno byliśmy w delegacji. On na swojej a ja na swojej. Gdy ja przy wódeczce integrowałam się z Warszawiakami, On w tym samym czasie integrował się w służbowym klimacie. Wszyscy w garniturach.
-
Nie wiem jak ale udało mi się załatwić z jedną firmą, która nie chciała czegoś dla nas zrobić to zrobi to jeszcze z nawiązką.-
Mam tylko nadzieję, że się z nikim nie przespałeś - skomentowałam.
-
No co Ty z facetem...Anegdota ta przypomniała mi się gdy wpadłam na pomysł upieczenia babeczek z czekoladą. Wprawdzie popękały podczas pieczenia ale były tak dobre, że pomyślałam - JESTEM GENIALNA!
Składniki:- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 2 jajka
- 1 jogurt duży naturalny
- 3 łyżki gorzkiego kakao
- 1 czekolada
- 0,5 kostki masła
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
Czekoladę posiekać na małe kawałki. Masło roztopić w rondelku i ostudzić. Wszystkie składniki wymieszać i gotową masą wyłożyć foremkę do babeczek. Ja akurat babeczki robiłam u przyjaciół, którzy nie mieli typowych babeczkowych foremek więc użyliśmy filiżanek, które mieliśmy pewność, że nie pękną podczas pieczenia. Piec w 190 stopniach przez około 20 minut.