Święta tuż tuż... Czujecie już tą atmosferę? Ja nie mogę się doczekać - choinka, kolędy, ozdoby i oczywiście świąteczne jedzenie. W tym roku przygotowanie Świąt spadło na mnie - bardzo się cieszę, bo będę miała szansę wyszaleć się w kuchni. Z pewnością efekty nie ominą Was też na blogu. Powoli staram się wprowadzać świąteczną atmosferę wszędzie i o ile nie serwuję jeszcze karpia na obiad, to pierniczki już dawno zagościły w naszym domu. Przepis na przedświąteczny piernik pojawił się już
TUTAJ. Dziś pora na małe ciasteczka!
Składniki na trzy blachy:
- 500g mąki (mieszana razowa pszenna i żytnia)
- 100g miękkiego masła
- 200g cukru brązowego
- 200g miodu
- łyżeczka sody
- 2 łyżki przyprawy do pierników (cynamon, goździki)
- jajko
Do dekoracji - czego dusza zapragnie - wszystko zależy od Waszej wizji i fantazji:
ja używałam kolorowych posypek, pisaków oraz lukru
Przygotowanie to czysta zabawa:
1. Mieszamy razem suche składniki.
2. Dodajemy miękkie masło, jajko i miód.
3. Zagniatamy do uzyskania jednolitej masy (kuli).
4. Zagniecione ciasto wkładamy na 30 minut do lodówki (lub na 15 minut do zamrażalnika).
5. Rozwałkujemy schłodzone ciasto.
6. Wycinamy ciasteczka i układamy na blasze na papierze do pieczenia.
7. Pieczemy w temperaturze 180*C przez 10-15 minut.
Gotowe!
Teraz tylko wystarczy poczekać aż pierniczki wystygną i przyozdobić je - to największa zabawa!
Powodzenia!