Zwykle pokazuje Wam efekty moich działań w kuchni. Rzadko kiedy widzicie jednak to, jak one powstają. Macie drobne przedmioty, które są niepozorne, ale bardzo ułatwiają życie. Ostatnio znalazłam kilka "lifehack'ów", dzięki którym już nic nie jest takie samo. Zastanawiam się teraz, jak wcześniej bez nich funkcjonowałam.
Dziś pora na 7 kuchennych gadżetów, które zdecydowanie ułatwiają mi życie. Wszystkie są wykonane z silikonu!
Bardzo lubię napary z ziół, co możecie zauważyć, jeśli śledzicie mnie na Facebook'u lub Instagramie. Fusy potrafią być jednak problematyczne utrudniając zarówno picie, jak i późniejsze mycie naczyń. Z tego względu zaparzaczka stała na czele listy rzeczy, które koniecznie muszę zdobyć.
Mam ich już kilka, z czego jedną silikonową z kształcie cytrynki.
Uchwyty do torebek z herbatą
Wydaje się, że w kontekście tego, o czym pisałam, herbata w torebkach powinna być bezproblemowa. Ona też potrafi płatać figle. Wam też zdarza się zalać torebkę razem z metką i klejem? Dzięki silikonowym ślimaczkom pozbyłam się tego problemu!
Łapki do gorących przedmiotów
Silikonowe gadżety mają jeszcze jedną zaletę - są odporne na wysokie temperatury i łatwe w myciu. Po tym jak materiałowe uchwyty do gorących rzeczy zaczęły topić się w kontakcie z rozgrzaną blacha piekarnika, postanowiłam wymienić je na silikonowe. Nie tylko lepiej znoszą wysokie temperatury, ale także są łatwiejsze w myciu.
Podstawka pod sztućce bardzo przydaje mi się w czasie gotowania. Po spróbowaniu lub mieszaniu potrawy w garnku przeważnie nie chcę zabrudzić blatu, kładąc na nim brudną łyżkę czy widelec. Z kolei za konstrukcje, jakie tworzyłam ze sztućców opierając je o różne rzeczy, powinnam już dostać tytuł inżyniera ;) Podstawka pod narzędzia nareszcie uratowała sytuację.
Podkładka pod gorące garnki
Podobne jak podstawka pod sztućce, podkładka pod gorące naczynia także sprawdza się bez zarzutu.
Silikonowe foremki to już chyba klasyk, z którym spotkała się większość z Was. Wielokrotnie pytaliście o to, gdzie kupiłam swoje. Moje były dołączane do gazety. Dziękuję temu mam ich sporą kolekcję w różnych kształtach i rozmiarach. Są proste w utrzymaniu i nie wymagają smarowania tłuszczem przed pieczeniem. Mają jednak jedną wadę w porównaniu do metalowych form - lepiej nie kroić w nich ciasta. Po prostu można przypadkowo pokroić także foremkę.
Poza opcją do pieczenia foremki sprawdzają się także w niskich temperaturach. Mam na myśli robienie kostek lodu. Sama wykorzystuję je także do przygotowania domowej czekolady.
A Wy macie jakieś gadżety w kuchni, które ułatwiają Wam życie?