Suplementy.
Temat rzeka. I głęboki i brudny, jak niejedna rzeka w Polsce. Metodą prób i błędów znalazłam rzeczy dla siebie.
Witamina C Kupiłam taką w proszku, żeby móc sobie wziąć dawkę 1000mg. Dużo tańsza niż kapsułkowana (koszt opakowania). Moja jest produkcji polskiej.
Omega 3Po pierwsze kwasy omega, po drugie sławne DHA, które powinno się spożywać w ciąży. W kapsułkach. Smak tranu lub wodorostów nie jest moim ulubionym.
WiesiołekW kapsułkach. Smak wiesiołka jest hmm nielubiany przeze mnie. Wiesiołka poleca się w ciąży, ma omega 6. Plusem jest też to, że można go używać kosmetycznie.
Magnez i B6To logiczne :) skurcze w ciąży dały mi się we znaki. Kiedy czuję, że coś się dzieje, łykam przez jakiś czas.
D3 i K2Jak wiemy, na naszej szerokości geograficznej powinniśmy suplementować witaminę D3. Co ciekawe, naszą odporność wpiera również K2, obie są rozpuszczalne w tłuszczach.
Koper włoskiZe względu na kolki maluszka. Poza tym polubiłam jego smak i pomaga mi samej w trawieniu.
CzystekPijam i staram się to robić regularnie. Czy widzę jakieś rezultaty? Od dłuższego czasu nie choruję albo przechodzę łagodniej wszytko. Ale przypuszczam, że to combo wszystkich suplemetów.