Przepis na babkę drożdżową pochodzi z zeszytu mojej Mamy. Ostatnimi czasy spróbowałam się z nim zmierzyć. Najpierw musiałam się zmierzyć z rozszyfrowaniem przepisu gdyż nie było wymienionych po kolei składników tylko wszystko razem. I tak robiąc tą babkę o mały włos zapomniałabym dodać roztopionego masła a bo tak jakoś było to wpisane na końcu ale w ostatniej chwili zerknęłam w przepis czy wszystko mam i dodałam to czego brakuje. Babka jest bardzo dobra, przede wszystkim nie jest sucha co dla mnie jest wielkim plusem. Ja postaram się wydobyć wszystkie składniki a potem opisać jak należy zrobić babkę.
Składniki:
500 g mąki tortowej
Niepełna szklanka mleka
7 dag świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru pudru
10 żółtek
Szklanka cukru
Pół kostki masła roztopionego
Szczypta soli
Cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
Mleko podgrzewamy. 250 g maki i niepełną szklankę mleka rozcieramy tak aby nie było grudek. Ciasto rozciera się dość szybko – robi się lśniące i aksamitne. Roztarte przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wystygnięcia. Do chłodnego ciasta dodajemy świeże drożdże i 1 łyżeczkę cukru pudru. Mieszamy, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce niech wyrośnie. Do garnuszka dodajemy 10 żółtek, dosypujemy szklankę cukru i mieszamy na pulchny krem. Do wyrośniętego zaczynu dodajemy ubite żółtka, następnie 250 g maki i wyrabiamy ciasto tak długo aż zacznie odstawać od miski. Dodajemy pół kostki roztopionego letniego masła, szczyptę soli i ponownie dokładnie ubijamy ciasto. Pieczmy około pół godziny temperaturze 180 stopni. Gdy babka wystygnie posypujemy ją cukrem pudrem.
Smacznego!!!
#27